Przez Łódź na odcinku dwunastu kilometrów płynie rzeka będąca lewym dopływem Jasienia. Tworzy po drodze stawy na Kowalszczyźnie, Olechowie, w Parku na Młynku oraz Stawy Jana.
Pierwotnie u źródła istniał las wiślicki.
Dzisiaj Olechówka wygląda już inaczej, jest regulowana, a to dlatego, że w 1997 roku zalała pobliskie uliczki, wdarła się do domów i garaży, zalała ogrody i podwórka. Zerwała również drewniany most w pobliżu Stawów Jana.
Dziś na zdjęciach zobaczymy kilka miejsc sąsiadujących z tą niewielką rzeczką.
Olechówka. |
Olechów
Dzisiejsze osiedle we wschodniej części miasta, dawniej rejon osadniczy. Kiedyś stało tu kilka wieżowców, cały czas powstawały nowe bloki, a dookoła rozciągały się równiny łąk i lasów. Obecnie wszystko to pochłonęły następne bloki, oraz osiedla domów jedno i wielorodzinnych.
Doprowadzono tu tory tramwajowe, więc dojazd stał się bardzo prosty i szybki.
Ciekawa jest historia Olechowa. Niegdysiejsza kolonia rolnicza istniała na leśnym majątku Wiskitno. A dlaczego Olechów? Od nazwiska ostatniego administratora ziemi – kanonika Pawła Olechowskiego, to były czasy XVIII wieku.
Wieś została przyłączona do Łodzi dokładnie 1 stycznia 1940 roku.
Park Źródła Olechówki
Jest to młody park, powstał w 2010 roku. Zajmuje ponad 15 ha i to właśnie tutaj ukrywa się źródło rzeki. Naturalne nadrzeczne łąki i bogaty drzewostan, cieszą spacerowiczów o każdej porze roku.
W 2018 roku powstała w parku tężnia solankowa.
Górka Olechowska. |
Park na Młynku
W dolinie rzeki Olechówka istnieje staw powstały właśnie dzięki tej małej rzece. Na środku znajduje się wyspa, a nieopodal stawu kaczkomat. To automat na monety ze smakołykami dla kaczek, by nie dostawały niezdrowych dla nich pieczyw.
W sezonie letnim działa wypożyczalnia sprzętu sportowego. Otwarte są również boiska do gier zespołowych i plaża
O tej porze roku jest tu zdecydowanie najciszej.
W drodze powrotnej zachwyciła mnie ta kamienica. Niestety nie znalazłam o niej żadnych informacji.
Piekne widoki, piękne zdjęcia, ale nie mogę więcej oglądać, bo ciągle wyję po tamtym wpisie na drugim blogu.
OdpowiedzUsuńI kto by pomyślał, że to nadal miasto, prawda?
UsuńPrawda, choć ja też mam w mieście takie rzeczy, choćby rezerwat Lisia Góra. Niedaleko mnie, a przecież mieszkam w centrum.
UsuńRzeczka mała, ale okolica piękna, a obiadek w plenerze to cymesik!
OdpowiedzUsuńKamienica bardzo ciekawa.
jotka
Przez Łódź przepływa mnóstwo taki "nitek", a powstają na nich urokliwe stawy. Miasto pływa, rzeki, rzeki podziemne, rozlewiska, jest gdzie wypoczywać, tylko pod ziemię się jeszcze nie dostałam. ;)
UsuńPięknie, pięknie, pięknie! I rzeka, i parki w zimowej aurze, i kamienica, i piknik :)
OdpowiedzUsuńKażdy śnieg trzeba na maksa wykorzystywać, bo krótko leży.
UsuńNawet nie słyszałam o tych miejscach, więc przeczytałam z przyjemnością.:))
OdpowiedzUsuńCiekawe, stosunkowo młode osiedle, ale z przyrodniczym potencjałem. :)
Usuń