Powiadają, że nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania i ja się z tym całkowicie zgadzam. Są jeszcze dobre wymówki. 😉
Nad naszym miastem rozciągnął się front, temperatura spadła do 15 stopni, a nad głowami mamy szarą kopułę ciężkich od deszczu chmur. Oczywiście pada, ale to nie powód, by zaniechać swoich spraw.
Było zaplanowane – musi być wykonane!
Przywiozłam dla Was kilka pięknych zdjęć z parku Poniatowskiego. Alejki prawie całkiem puste, piękny plener do sesji zdjęciowych stał otworem niemal na wyłączność.
⏩ coś więcej na temat parku
Zahaczyłam jeszcze o ul. Piotrkowską, ale ona zaludniona jakby nigdy nic. To dobrze, bo naprawdę nigdy nic. Nic się nie stało, niech flora pije!
A rower nadaje się po tym wojażu do lekkiego serwisu, no cóż. 😉 Się zrobi, to się umi samemu. 👍