czwartek, 27 lutego 2025

Spacer z opowiadaczem – fotorelacja z opracowaniem | #redman

Wcześniej nie miałam na to czasu, ci co mnie dłużej obserwują, wiedzą, że na blogu potrafię wyjść nagle z jakąś relacją po kilku miesiącach, jeśli ona wymaga więcej uwagi.
Bardzo lubię rozpisywać się o przewodnickich szwendankach. Jest to wartość niezastąpiona na tle przeładowanego wiadomościami Internetu. Jest także na poczet promocji miasta, które ma swoje szczególne miejsce w moim sercu.

Szwendanko po ulicy Legionów.

Co się ukrywa w jej zakamarkach, gdzie warto zajrzeć i czego nie przegapić?
Inicjatorzy spaceru:

Łódzki Dom Kultury | Redman | Łódź Nieoczywista

Żeby post nie zajął godziny przy czytaniu i oglądaniu, ograniczyłam relację do kilku konkretnych przystanków.
Jest to też kompilacja zdjęciowa, zobaczycie kilka widokówek z mojego osobistego spaceru z sierpnia, dla uzupełnienia treści wizualnej.


piątek, 21 lutego 2025

Domy mieszkalne personelu "Kochanówki" | Szpital Psychiatryczny im. J. Babińskiego.

Jeden z najstarszych i największych szpitali psychiatrycznych w Polsce i dalej jest jednym z większych ośrodków psychiatrii w kraju. "Kochanówka" powstała w XX wieku. Szpital odróżniał się subtelnym i humanitarnym podejściem do ludzi chorych psychicznie.

Historia szpitala ma swoje czarne kartki w kalendarzu.

Na terenie szpitala aktywowano hitlerowski program T4. Więcej o historii szpitala, o tym jak funkcjonował, oraz na czym polegał program T4, dowiecie się tu ⏩Szpital Psychiatryczny im. J. Babińskiego.

Tymczasem dziś pokażę Wam bardziej szczegółowo, stare drewniane domy, które służyły jako domy dla personelu szpitala. Dziś są niewykorzystywane. Stoją puste od lat.
Oprawa zimowa, zdjęcia pochodzą z listopada, kiedy prószył pierwszy śnieg w tym sezonie.


środa, 19 lutego 2025

Kilińskiego | słoneczna ulica | spacerem po okolicy.

Dziś Łódź plenerowo. W zimie zdecydowanie trudniej jest przykuć oko miejskimi zdjęciami, bo ani zieleni, a o słoneczne światło trudno. To są te składowe, które przyciągają nie tylko oczy, ale i serca. Nasze codzienności subtelnie owiane w coś ładniejszego niż pochmurny zimny świat – wabią.

Ale są pewne plusy.

Umykające promienie słońca wyciągają mnie z domu na spontaniczne spacery. Ten eteryczny dar dnia, pięknie rozjaśnił ulice.
Korony drzew ogołocone z liści, odsłoniły willę Ludwika Grohmanna, która rzadziej jest fotografowana od ulicy Kilińskiego, bo zasłaniają ją drzewa.
Był to naprawdę przyjemny dzień.

niedziela, 16 lutego 2025

Lasy i parki | zimne pory roku | łódzkie.

Ci zo mnie dłużej obserwują, pewnie zauważyli, że zmieniła się u mnie ekspozycja, zupełnie inne klimaty weszły i ogółem – jeśli ktoś robił dłuższą przerwę ode mnie – mógłby stwierdzić, że już nie zajmuję się tym blogiem. A to jednak nadal ja. Dziką dżunglę zamieniłam na miejską, ale tęskniących zapraszam na mały tour the lasy i parki w łódzkiem.

Materiał będzie skromny, nie chodzi tutaj o pełen zasób z zakątków naturalnych.

Bywam jeszcze w parkach i w lasach, nadal czuję tę potrzebę przebywania w kompletnej ciszy i pięknie przyrody. Nie przestałam odczuwać tego zewu.
Przyznaję, że miasto mnie pochłonęło, mam wiele pomysłów, uczę się właśnie czegoś nowego, co pokażę Wam dopiero jak się nauczę (jednak...) tym razem wolałabym najpierw odnaleźć własną impresję.

Tymczasem zabieram Was w kilka różnych miejsc, które odwiedzałam w dwóch najzimniejszych porach roku. Nie tylko latem przyroda żyje. Przedstawiam Wam miejscówki warte zobaczenia, polecam na spacery, długie rozmowy w towarzystwie, bądź samotne kontemplacje.

A jaki wariant Wy wolicie?
Samotnie czy z kimś?

Zaczynamy od jesieni:

piątek, 14 lutego 2025

4 kamienice warte uwagi | bogata historia, misterny detal.

Dziś zaprezentuję Wam 4 kamienice, które mimo iż są faktycznie nadgryzione zębem czasu, nie trudno powiedzieć, że detalu architekt nie poskąpił.
Dociekliwych zapewniam, że miasto naprawdę chciałoby mieć tyle pieniędzy, żeby wyremontować wszystkie te zabytki i cieszyć się dobrą renomą wśród innych miast pełnych kamienic, ale niestety.

Kompleksowy remont jednej kamienicy, to są miliony złotych.

Poza rewitalizacjami, które cały czas się odbywają, mamy liczne remonty dróg, naprawy, miasto również zaangażowane jest w zazielenianie betonozy – inwestuje cały czas.
Nie pracuję w polityce, jestem mieszkańcem i widzę te zmiany.

Tymczasem pokażę Wam to, co sama znalazłam i to, co mi pokazano – przy okazji miasto jest pełne pasjonatów łódzkości, więc odpowiadam na pytanie jednego z internautów: ilu Łodzian interesuje się Łodzią?
Sporo. Mógłbyś się zdziwić. Na swoich socialmediach zrzeszam ludzi interesujących się miastem, w którym żyją. Pokazuję Łódź z własnej perspektywy w formie bloga, czasem dokumentu. Wciąż przybywa obserwujących i cieszy mnie, że rośniemy w siłę!

środa, 12 lutego 2025

Opuszczona drewniana willa | pamięć po zamożnych mieszkańcach.

W błogiej oddali od zgiełku miasta, w głębokim, malowniczym lesie, blisko rzeki i zadbanego stawu, mieści się spokojne osiedle.
Kiedyś tętniło życiem. Letniska dla zamożnych były enklawą ukojenia i bezpieczeństwa. I w pewnym sensie nadal jest, lecz tej ciszy nabiera więcej przez zapomnienie.
Już legendy krążą o duchach wałęsających się krętymi ścieżkami, tęskniących za dawnych blichtrem wspaniałości tego terenu.

Eksplorację tę odbyłam w październiku 24', była wtedy przepiękna jesień.

Wałęsając się tym pięknym lasem, można odczuć bliskość natury i klimat legend. Serce się kroi, chodząc po wnętrzach tej willi. Urbex dla wrażliwych, bywa trudnym do przejścia schematem wycieczek. Bo niby wiesz, że nie ocalisz już od zapomnienia, ale pamiętasz i wiesz, że już nie zapomnisz.

poniedziałek, 10 lutego 2025

Romans z miastem | nocne spacery po Łodzi.


Często słyszę pytanie:
Czym inspiruję się, wychodząc na ulice z aparatem fotograficznym?

Odpowiadam, że życiem: dynamiką miasta czyli ludźmi niejako. Tego typu artyzm to pełna swoboda i ekspresja, często z domieszką niedopowiedzenia.

Są to ulotne chwile, najlepiej wzbudzające emocje, czasem ironię. Moją ulubioną ostatnio odmianą jest geometria miasta. Bardzo często na moich kadrach widać taką regularną harmonijność.
Za tym płynie też umiejętność obserwacji i poszukiwania espritu, czasem tragifarsy czy jakichkolwiek mocniejszych bodźców.
Paleta możliwości jest naprawdę szeroka.

Dziś zabieram Was na łódzkie ulice po zmierzchu. To mój romans z miastem, mój sposób na odnajdywanie własnej wewnętrznej harmonii. I przy okazji trochę Wam opowiem o fotografii ulicznej.


czwartek, 6 lutego 2025

Kilka ciekawostek, o których być może nie mieliście pojęcia | 4 adresy

Łódź to paleta samych zaskakujących treści. Wciąż mnie dziwi, że w sieci pojawiają się zdjęcia truistycznych lokacji. Schematyczne wędrówki z aparatem dają powtarzalny i niestrawny owoc. Mało widuję prac tych nieszablonowych fotografów.
Tymczasem jest w Łodzi ogrom niepozornych zakątków, często niewidocznych, można powiedzieć, że niełatwo zauważalnych, ale miasto trzeba odkryć i zobaczyć, że jest dużo ciekawsze.

To co dziś Wam tu zaprezentuję, nie jest może szczytem oryginalności, ale urozmaica szereg widokówek z Łodzi.