niedziela, 14 maja 2023

Szpital Psychiatryczny im. J. Babińskiego – I tu zawieszono czarną kartkę w kalendarzu Łodzi.

Jeden z najstarszych i największych szpitali psychiatrycznych w Polsce, mieści się właśnie w Łodzi. "Kochanówka" powstała w XX wieku. Szpital odróżniał się subtelnym i humanitarnym podejściem do ludzi chorych psychicznie.

Inicjatorem projektu szpitala był dr. Karol Otton Jonscher. W 1885 roku zabrał głos w tej sprawie na posiedzeniu Zarządu Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności. Człowiek ten, zwrócił swoje serce w kierunku rosnącej liczby odrzuconych chorych psychicznie (należy dodać, że kiedyś nie było polityki socjalnej). Dr. Jonscher nazwał początkowo to miejsce "przytułkiem dla obłąkanych". Obłąkanymi określono ludzi niespokojnych i niebezpiecznych dla otoczenia.

Początkowo szpital mieścił się na ul. Narutowicza 60 w budynku z dużym napisem "Collegium Anatomicum". Szybko jednak zaczęło brakować miejsc dla przybywających chorych i zdecydowano na zbudowanie większego budynku w innym miejscu.


Dawne domy mieszkalne dla personelu "Kochanówki"





W roku 1899 w ówczesnej wsi Kochanówka leżącej na terenie sosnowo-brzozowych lasów, nabyto ziemię i rozpoczęto budowę 2 piętrowych pawilonów dla mężczyzn i kobiet. Szpital otworzono dokładnie 17 września 1902 roku. Tak powstała tzw. "osada szpitalna".
Pawilony miały funkcjonować pośród zieleni, zachowano więc las, wykarczowano go i zadbano o trawniki.

Dzisiaj stojące tu ceglane budynki, architektonicznie nawiązują do neoromańskiego i neogotyckiego stylu, zgodnie z tym jak budowano dla użyteczności publicznej w minionym okresie.




Na czym polegał ów słynny humanitarny rozwój leczenia w tym miejscu? Przede wszystkim opierano się na najnowszych odkryciach medycznych w oparciu o własne metody leczenia. Zlikwidowano izolatki, kaftany bezpieczeństwa stosowano tylko w naprawdę inwazyjnych przypadkach.
Terapia pracy oraz zabawy wiodła prym. Organizowano dla pacjentów imprezy, ściągano nawet teatr. Po dziś dzień wspomina się "kochanowieckie bale”, które – aby tradycji stało się zadość – odbywają się w każdą rocznicę powstania Szpitala.


Regres przyniósł wybuch I wojny światowej. Szpitalne pawilony bardzo ucierpiały po atakach artyleryjskich. Pomimo trwającej wojny, szpital odrestaurowano i kontynuowano w nim leczenia. W tym czasie dodano pracownię psychologii eksperymentalnej.


II wojna światowa przewlekła przez nici czasu szpitala swoją najczarniejszą włóczkę.

Na terenie szpitala aktywowano hitlerowski program T4. Nazwa pochodzi od adresu siedziby zarządzających, tj. Tiergartenstrasse 4 w Niemczech.
Zaczęło się od zakazu zwalniania chorych do domu, przy tym nadal przyjmowano nowych. W komisji wojskowej na czele znajdował się lekarz SS Herbert Grohmann.

W 1940 roku w lasach Zgierza i Lućmierza, dokonywano masowej zbrodni na chorych. Mordowano ich spalinami w samochodzie z komorą gazową.
Kiedy szpital opustoszał. Rok później można już było ponowić program. Tym razem mord dokonany został na pacjentach, którzy od dawna byli uznani za zdrowych i przebywali poza szpitalem, mieli prace, rodziny, a przede wszystkim nie mieli żadnych symptomów psychotycznych.
Zwabili ich podstępem, każąc po prostu zgłosić się do szpitala i tam już zostali.

Liczbę zamordowanych w ramach akcji T4 w „Kochanówce” szacuje się na 692 osoby, ale można ją szacować na nieco wyższą, gdyż część pacjentów wywieziona była do innych szpitali i ślad po nich zaginął.

Program T4 zarządzony przez samego Hitlera, polegała na usunięciu ludzi nerwowo, psychicznie i przewlekle chorych.

Mniej istotne acz ważne są straty szpitala, bowiem zniszczono bibliotekę naukową, archiwum i karty chorych.



Film "Szpital przemienienia" w reżyserii Edwarda Żebrowskiego, został zrealizowany na podstawie powieści Stanisława Lema o tymże tytule.
Fabuła dotyka całej historii programu T4.

Obecnie szpital jest Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej.

10 komentarzy:

  1. Bardzo mnie to zawsze deprymuje, gdy pozostawione własnemu losowi obiekty niszczeją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych drewnianych dworków szkoda.

      Usuń
    2. U nas niszczeje piękna willa...

      Usuń
    3. I nawet nie widać jej spoza chaszczy.

      Usuń
    4. Ciekawe czy można dostać się do środka...

      Usuń
  2. Kurde! Taśmowo lecę do tego spamu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze sprawdzam komentarze w zakładce "komentarze" i tam od razu widzę, czy coś zostało uznane za spam. Także tego, nie przejmuj się tym, uratuję Cię i wyciągnę na zewnątrz. 😎

      Usuń
  3. Hitler wypowiedział wojnę psychicznie chorym, by nikt nie miał porównania, sam przecież był psychiczny...
    Postępowanie z chorymi w tamtych warunkach faktycznie innowacyjne, szkoda że wojny to przerwały!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerwały, ale tam nadal się to kontynuuje (a przynajmniej takie informacje znalazłam w Internecie).

      Usuń