Bieg po schodach dla WOŚP
📌 biurowiec "Orion"
ZOBACZCIE JAK BYŁO:
A tu coś bliżej o tym kościele ⏩Kościół luterański św. Jana Ewangelisty
TYMCZASEM W MANUFAKTURZE:
Zabytkowy tramwaj wypuszczony na miasto, opleciony sznurem lampek. |
Powiem Wam szczerze, że byłam wczorajszego dnia w swoim reportażowym żywiole.
Brakowało mi tego.
I chociaż ostatnio, od początku roku mam wrażenie, że okazje mi umykają, bo już parę mi przeszło koło nosa, czuję, że jest dobrze. Mam teraz więcej czasu, bo biorę mniej godzin w pracy, żeby móc wykorzystać każdą szansę na ciekawe zdjęcia, bywanie tu i ówdzie itd... a nie mogę, bo cokolwiek się działo do tej pory, akurat miałam dzień pracujący. To trochę dołuje... Ilość okazji wykorzystanych jest niewspółmierna.
Ale jakość pracy zdjęciowej ma pierwszorzędne znaczenie i na bazie dostępnego mi ekwiwalentu, robię to najlepiej jak mogę. Kocham tę robotę i cieszę się, że mogę się z Wami tym podzielić.
Oj działo się wszędzie, byliśmy na wycieczce więc był przegląd kilku miejscowości!
OdpowiedzUsuńW ten sposób można by zrobić fotoreportaż na bogato. Że też nie pomyślałam o przeglądzie wydarzeń z województwa. XD
Usuńrelacja świetna jak zwykle, oprócz samego tematu WOŚP sporo fotek Łodzi jako takiej... a skąd oni wzięli tyle "pryszczy" /inaczej, popularnie "maluchów"/?... ostatni raz taki zlot widziałem dawnym Polmozbycie, wiele lat temu... ostatniej edycji tych aut coś tam wypadało z silnika i były masowo reklamowane...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Zloty motoryzacyjne, także klasyków, są w Łodzi cykliczne, a przy różnych okazjach skrzykują się dodatkowo. Maluszków trochę po Łodzi jeździ. Czasem jakąś Warszawkę też się zobaczy. I nie tylko te.
UsuńTo samo motocykle, są zloty, są wystawki na różne okazje. Można pooglądać, można wsiąść do zdjęcia.
Pod Manufakturą stale stoją samochody sportowe klasy marzeń. Właściciele zbierają na nową karetkę dla szpitala, bodajże już drugą (nie śledzę tematu, może już więcej zakupili). Za datek (ustalony z góry i niemały), można się jednym z nich przejechać.
aut takich, jak Warszawa, czy Syrenka dawno już nie wiedziałem... z klasyków(?) demoludów ostatnio trafiały mi się tylko Trabanty "made in DDR", jeszcze w Warszawie jeden sąsiad miał taki... dokładnie na to się mówiło "Trampolo", bo miały silniki VW Polo, taka tendencja na przeróbki była w dawnym NRD tuż po zjednoczeniu Niemiec i to nawet fajnie jeździło... ale to też już było dosyć dawno, nie rok temu na pewno...
UsuńDziało się. :)
OdpowiedzUsuńSuper, a urzekł mnie szczególnie tramwaj, bo takie same jeździły kiedyś po Katowicach - mam do nich spory sentyment.
Mamy w Łodzi Klub Miłośników Starych Tramwajów. :) Wyjeżdżają na miasto przy każdej okazji.
UsuńPiękne zdjęcia tego kościoła. A WOŚP niech gra - do końca świata i o jeden dzień dłużej!
OdpowiedzUsuń👍
Usuń