W samym centrum Łodzi w niedalekim sąsiedztwie nowoczesnych wieżowców, które ostatnio pokazywałam, stoją perełki historii.
Łódź rozmaitości pełna, czyli pośród nowomodnej i postępowej architektury, zostają interesującej estetyki stare budowle, przypominające o dawnych czasach świetności, kiedy Łódź dopiero rozradzała się.
Pierwszym i niewielkim budynkiem jaki rzuca się w oczy jest stojący między bardziej awangardowymi tworami, mały dom na ul. Wólczańskiej 124.
Niestety nie potrafiłam znaleźć o nim żadnych informacji, ani nawet roku, w którym został wybudowany.
Kolejny budynek stoi w ściśle zabudowanym szeregu kamienic w samym centrum przy al. Kościuszki 93. Jest to Kamienica Zygmunta Deutschmana.
Jeden z przykładów pięknej secesji w Polsce.
Czterokondygnacyjny dom mieszkalny o luksusowych wielopokojowych mieszkaniach. Powstawał stopniowo na początku XX wieku.
Po II wojnie światowej kamienica szczęśliwie została zrewitalizowana z należytym pietyzmem pod koniec XX wieku.
Niektóre okna mają półokrągły łuk, na fasadzie asymetryczny wykusz. Nad drzwiami wejściowymi okna o nerkowym kształcie plus dekoracje roślinne w formie łodyg, liści, rozwijających się pąków, kwiatów, owoców, igieł i szyszek jodły (pinii, kasztanowca, winogron, słoneczników, róż, maków i ulistnionych gałązek bluszczu.
Dla kontrastu użyto ciemnej, mocno wypalonej cegły z szarym chropowatym oraz gładkim jasnym tynkiem. W bramach maszkarony.
Całą fasadę wieńczy okap wsparty na podporach drewnianych.
Szkoda, że się tego nie odnawia.
OdpowiedzUsuńNie znam planów rewitalizacji, ani kolejności, ale idą z odnawianiem przez miasto jak burza.
UsuńTen pierwszy, niby niepozorny i podniszczony, ale podoba mi się, tajemniczy w dodatku...
OdpowiedzUsuńI znakomita lokalizacja, centrum, ale trochę na uboczu. Mogłabym mieć mieszkanie w jego wykuszu. ;)
UsuńPiękne są obydwa te budynki. Przy czym, drugi swego czasu miałam okazję oglądać niemal codziennie, jako że mieszkałam całkiem niedaleko.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko zostanie elegancko odnowione, tylko oby nikomu nie przyszło do głowy malować tych budynków na te idiotyczne pastelowe kolorki (jak w przypadku kamienic przy ul. Piotrkowskiej), bo to po pierwsze zabija ich urok, a po drugie "wypala" oczy.
Nie znam planów wobec tych kamienic, ale na pewno tej drugiej będę się bacznie przyglądać.
UsuńSecesyjne budynki są przepiękne. Te roślinne detale, półokrągłe linie, czerwone dachówki... A ten pierwszy dom wcale nie jest taki mały. Wymaga restauracji, ale prawda jest taka, że o każdy dom trzeba dbać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia🤗
Mały się wydaje pośród wysokich budynków w okolicy.
UsuńFakt, kiedyś to dbano o detale, dziś wszystko jest równiutkie i prościutkie.