Monopolis zaraz po Manufakturze, jest kompleksem pofabrycznym, przemienionym w czarujące miejsce spotkań. W przeciwieństwie do w/w, nie znajdziecie tu licznych butików, ale za to restauracje, kawiarnie oraz piekarnie.
W nowatorskim zamyśle projektanta, Monopolis miał zrzeszać ludzi głodnych kultury. To nie tylko miejsca spotkań i relaksu, ale też Scena Monopolis, na której deskach mają miejsce wydarzenia muzyczne, modowe i teatralne. Ciekawostką są mobilne trybuny, które pozwalają dostosowywać potrzebną przestrzeń.
KRÓTKA HISTORIA
Dlaczego taka nazwa?
Monopol Wódczany – taką nazwę nosiło kiedyś to miejsce. Jest to jeden z najważniejszych symboli fabrycznego dziedzictwa Łodzi. Powstał w 1902 roku. Łódzki zakład stał się najnowocześniejszym w polskiej branży spirytusowej, istniały tu najnowocześniejsze w Polsce laboratoria do wytwarzania wódek smakowych oraz pięć linii produkcyjnych.
Sztandarowym produktem kojarzącym się z Łodzią była wódka Prezydent.
Nowy początek
27 kwietnia 2007 r. z taśmy zeszła ostatnia butelka wódki, a 1 czerwca 2008 r. zakłady zakończyły dotychczasową działalność. W roku 2013 rozpoczęła się nowa era tego jednego z najcenniejszych łódzkich zabytków.
Źródło:
Wszystkie informacje zaciągnęłam ze strony: monopolis.pl – znajdziecie tam pełną historię i mnóstwo zdjęć, także tych z przeszłości.
WOLNY CZAS
Najładniej jest tu latem, kiedy wszelkie kwiecie pięknie rośnie i ozdabia nam ludzką przestrzeń, ponadto wieczorem oświetlenie nadaje romantyczny klimat.
Co tu robić poza jedzeniem i piciem?
O scenie teatralnej już wspomniałam, jest jeszcze galeria sztuki, gdzie wystawiane są prace najczęściej naszych łódzkich, znamienitych fotografów.
Lecz ta powierzchnia mieści w sobie o wiele więcej. 23 400 m² powierzchni biurowej klasy A, dwa nowe biurowce (9 i 11 piętrowe) i 5000 m² powierzchni dla usług gastronomicznych.
Co jest, a co w planach:
- muzeum produkcji wódki, poświęcone pracownikom byłego Polmosu
- w planach jest basen rekreacyjny, siłownia oraz fitness
- w budynku od ulicy: przedszkole i plac zabaw, świetlica środowiskowa dla dzieci z kinem
- 6 zielonych tarasów na dachach, 2 parki kieszonkowe
- 175 miejsc parkingowych dla rowerów (szatnia i natryski)
- 258 miejsc parkingowych dla samochodów (myjnia oraz 8 stanowisk do ładowania)
Jedna fotka z galerii sztuki. |
LOKALE
siedem miejscówek:
1) Restauracja Arteria w murach starej kotłowni to nie tylko gastronomia, ale i sztuka. Jeść i oglądać dzieła sztuki – toż to gratka dla koneserów.
2) Restauracja Trattoria Italiana słynie z najlepszych w mieście dań włoskich. Jej właścicielami są Monika i Francesco Mameli. Czy udało się sprowadzić do lokalu prawdziwe włoskie słońce? O tym musicie przekonać się sami.
3) Japońska restauracja Sendai Sushi & Ramen oferuje sushi zrobione przez sushi mastera. Prosto z kraju kwitnącej wiśni przybyły również inne przepisy: na potrawy i desery to; też nie lada ciekawostka.
4) Indian Stek to uczta dla mięsożerców. Właścicielami jest dwójka kumpli, których wspólną pasją jest najstarsza amerykańska marka motocykli, Indian Motorcycle, oraz branża gastronomiczna.
5) La Mia Fabbrica to kolejny włoski powiew w Monopolis. Właściciele podpisują się dziedzictwem słynnej pizzy Neapolitańskiej. Szczycą się piecem z certyfikatem AVPN zbudowanym w Neapolitańskiej fabryce.
6) Mono Cafe & Bistro. Lokal łączy klimatyczne przestrzenie z nowoczesnością, a inspiracją są włoskie podróże właścicieli lokalu. Zauroczeni historią marki Illy, serwują tutaj wyłącznie tę kawę. Do tego w menu znajdziemy szeroki wybór herbat i deserów.
7) Piekarnia Łódź to własność wielokrotnej mistrzyni konkursów cukierniczych i autorki wielu przepisów używanych w cukierniach „Sowa”. Można tu skosztować pysznych, zdrowych wypieków bez polepszaczy smaku, a także zakupić pieczywo do domu.
W ofercie są też ciepłe posiłki, miałam tę przyjemność gościć i najeść się do syta. Zamówiłam pomidorową zupę krem oraz łazanki. Było pyszne!
Wygląda to przepięknie, jestem pełna podziwu dla pomysłodawców, to świetna enklawa w środku miasta i dobre wykorzystanie przestrzeni.
OdpowiedzUsuńTak, to jedno z ciekawszych miejsc i na pewno takie, w które zaprosiłabym kogoś spoza miasta na miły wieczór.
UsuńŁódź pięknieje z roku na rok, byłam kilka razy w tym mieście kilkanaście lat temu. Manufaktura już istniała. Jestem pod wrażeniem jak wykorzystuje się pofabryczne piękne budynki i zamienia się je w perełki.
OdpowiedzUsuńKiedyś narzekano, że tyle tych fabryk stoi jako puste, dziś każdy tylko wypatruje, kiedy wezmą się za rewitalizację następnej. Każdy pomysł na wagę złota, warto inwestować.
UsuńNa wódce się nie znam, ale markę Polmos pamiętam.
OdpowiedzUsuńTa rekonstrukcja też wyszła świetnie, Monopolis - to miejsce na pewno odwiedzę, jeśli kiedyś znów będę w Łodzi.
Kawiarnia Sowa jest jedną z moich ulubionych sieci w PL, prawie zawsze zaliczam tam kawę, będąc w Warszawie, na tej liście jest jeszcze Nero :).
I znów: fantastyczna architektura, z rozmachem, z zachowaniem starej zabytkowej i jakże pięknej imponującej zabudowy. Jak dla mnie świetne miejsce, wcale się nie dziwię, że chętnie tam bywasz.
Pozdrowienia!
To jest zupełnie inna część Łodzi niż Manufaktura, toteż gdziekolwiek byś się znalazła, na pewno trafisz na jakiś pofabrykancki ośrodek rekreacji. ;) BO! dwa inne, też takie duże kompleksy jeszcze się budują. Są w jeszcze innych dzielnicach.
Usuń