Powstał w 1823 roku jako rynek osady sukienniczej „Nowe Miasto”, na skrzyżowaniu traktu piotrkowskiego. Otrzymał regularny kształt ośmiokąta foremnego, by odróżnił się od pierwotnego rynku w Łodzi, który znajdował się nie tak daleko, bo niecałe pół kilometra.
W samym centrum rynku stało targowisko. Przy rynku wybudowano Ratusz Miejski i kościół ewangelicki Św. Trójcy i co ciekawe, były to pierwsze budynki Łodzio charakterze reprezentacyjnym. 34 lata później od powstania placu, pojawił się jeszcze budynek ówczesnej szkoły powiatowej, który dziś zaanektowało Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne. Kolejne lata, dokładnie do 1898 na rynku pojawiła się komunikacja miejska, targ zniknął, a sam plac stał się częścią reprezentacyjną miasta.
Po odzyskaniu niepodległości, rynek przemianowano na Plac Wolności. Było to rok 1918. Pomnik Tadeusza Kościuszki stanął 12 lat później. Niestety III Rzesza niemiecka zburzyła pomnik, a plac otrzymał nową, surowo brzmiącą nazwę: Freiheitsplatz, zaś później Deutschlandplatz. Po wojnie pomnik odtworzono dokładnie kropka w kropkę.
W roku 2022 plac zamknięto. Rozpoczęła się wielka przebudowa.
Widok na plac z daleka (z ul. Piotrkowskiej)
Co się zmieniło?
rok 2024 – po rewitalizacji.
Plac udostępniono już pod koniec lutego, choć oficjalne otwarcie odbyło się w marcu.
Ruch samochodowy i tramwajowy odbywa się wyłącznie po północnej części placu, zniknęły zasady działania ronda. Pozostałe kierunki przeznaczone są dla pieszych i rowerzystów.
Powierzchnia placu została pokryta płytami granitowymi.
Pojawiły się nowe drzewa, krzewy oraz niskie rośliny. Oczywiście to nie koniec, bo jeszcze za chłodno na kolejne zajmowanie wolnej gleby.
Pojawił się plac zabaw dla dzieci. Tutaj mam wątpliwości, czy to rzeczywiście potrzebne. Na placu w ten sposób pojawił się chaos i rejwach.
Pojawiło się wiele ławek i sporo stojaków na rowery.
Dodano nowe fontanny w formie tryskaczy, które będą podświetlane ledowo. Zostaną uruchomione dopiero w cieplejsze dni.
Stara ozdobna fontanna oczywiście została.
Stara fontanna.
Jest to właściwie zabytkowa studnia miejska z lat trzydziestych dwudziestego wieku, powstała dzięki uczniom Szkoły Rzemiosł Towarzystwa Salezjańskiego w Łodzi.
Muzeum Kanału „Dętka” znajduje się pod powierzchnią Placu Wolności i jest to zabytek hydrotechniki.
Dziś otrzymał ładniejszy i widoczny wygląd zewnętrznej witryny, którą dokładnie Wam pokażę na filmiku.
ul. Piotrkowska.
Z widokiem na Plac Wolności.
O tym monumentalnym pomniku napisałam już we wstępie. Podczas rewitalizacji placu, został on dokładnie umyty.
Wokół placu stoi ładna architektura. Zabytkowe fasady cieszą oko.
Zegar ratusza.
Rzymskokatolicki kościół pw. Zesłania Ducha Świętego.
W tamtym kierunku dojdziecie do nowo zrewitalizowanego Parku Staromiejskiego, a dalej w lewo do Manufaktury i Pałacu Poznańskich.
Kiedy byłam dzieckiem, pomnik Kościuszki wydawał mi się tak niesamowicie wielki. Fontannę (studnię?) z rybkami, pamiętam jak przez mgłę. A tak poza tym - co oni zrobili z *MOIM* kościółkiem? 😑Cóż to za odpychająca barwa? Jak oni mogli? Czy naprawdę wszystko musi być żółciutkie, pomarańczowiutkie, pastelowiutkie, kolorowiutkie? 😭 Jaki ten kościół byłby piękny, gdyby pomalowali go na biało, albo przynajmniej na kolor kości słoniowej, ech.
Wydaje mi się, że kolor kości słoniowej to też pastela... Cóż, przynajmniej nie niszczeje. Jestem zwolenniczką zachowywania barw oryginalnych, kościół pamiętam biały i na starych fotografiach chyba właśnie też jest biały.
Tak, latał dron nad placem, później zobaczyłam te zdjęcia na oficjalnej łódzkiej witrynie. To zawsze wygląda lepiej, ale nie dorobiłam się jeszcze drona. ;)
Nie byłam jeszcze w Łodzi chociaż autostradą nie mam tak daleko ;) Czas to nadrobić.
OdpowiedzUsuńDobrze jest sobie przygotować konkretny plan zwiedzania, bo jest ogromnie dużo fajnych punktów do zobaczenia. :)
UsuńPiękne zdjęcia. Im więcej w nich światła, tym piękniejsze. Ciekawie dokumentujesz swoje wyprawy i miasto, w którym mieszkasz. 👏
OdpowiedzUsuńCzyli poprzedni wpis kompletnie nie w Twoim guście? 😉
UsuńKiedy byłam dzieckiem, pomnik Kościuszki wydawał mi się tak niesamowicie wielki.
OdpowiedzUsuńFontannę (studnię?) z rybkami, pamiętam jak przez mgłę.
A tak poza tym - co oni zrobili z *MOIM* kościółkiem? 😑Cóż to za odpychająca barwa? Jak oni mogli? Czy naprawdę wszystko musi być żółciutkie, pomarańczowiutkie, pastelowiutkie, kolorowiutkie? 😭 Jaki ten kościół byłby piękny, gdyby pomalowali go na biało, albo przynajmniej na kolor kości słoniowej, ech.
Wydaje mi się, że kolor kości słoniowej to też pastela... Cóż, przynajmniej nie niszczeje. Jestem zwolenniczką zachowywania barw oryginalnych, kościół pamiętam biały i na starych fotografiach chyba właśnie też jest biały.
UsuńDługi i wąski ten plac, a stara fontanna bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPewnie latem będzie widoczne wszystko w całej okazałości.
jotka
Plac jest w kształcie ośmiokąta foremnego o czym też nadmieniłam w tekście.
UsuńTak, latem się zazieleni i ruszą wszystkie fontanny.
A, bo zafiksowałam się tym widokiem na plac ;-)
UsuńTrudno robić zdjęcia takich miejsc, najlepiej chyba z góry!
jotka
Tak, latał dron nad placem, później zobaczyłam te zdjęcia na oficjalnej łódzkiej witrynie. To zawsze wygląda lepiej, ale nie dorobiłam się jeszcze drona. ;)
UsuńMy też mamy swój Plac Wolności i pomnik Kościuszki, który jednak stoi na Rynku, nieopodal ratusza.
OdpowiedzUsuńA też taki wielki, że z końca ulicy go widać? O_O
Usuń