czwartek, 7 marca 2024

Krótka przejażdżka po Łodzi.

Pierwszego marca miałam możliwość, czas, ochotę i sprzyjającą aurę więc wskoczyłam na rower i ruszyłam w miasto. W marcu jak w garncu, więc dzisiaj pokażę Wam jak pięknie w Łodzi zakwitły kwiaty, a za tydzień najprawdopodobniej pokażę jak pięknie sypie śnieg. 🤣


Sądziłam, że to synogarlica zwyczajna, inaczej "cukrówka", ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że to jest sierpówka. Patrzę na oba zdjęcia w Internecie i nie potrafię znaleźć różnicy.
Parka uwiła sobie gniazdo na mojej ośce:









Przejechałam do centrum bardzko szybko. Pierwszy przystanek – PARK PONIATOWSKIEGO








Drugi przystanek jest blisko, pałacyk i pierwsze cebulice, czyli – PARK KLEPACZA









Powrót inną trasą, zatrzymałam się na – ul. Rewolucji 1905 r. – gdzie odnawiają kamienice. Nie zobaczyłam ich wszystkich, bo z rowerem iść po chodniku jest trochę ciasnawo, ale po prostu przejdę się dalej któregoś dnia, bo wiem, że tam stoi bardzo ładny budynek, chyba pałacyk, muszę go poznać bliżej.
Tymczasem taka kamieniczka mi się spodobała:






Po drodze gustowny mural:


Refleksja. Gdyby takie napisy pojawiały się w mieście, a nie te wszystkie wulgaryzmy, byłoby przyjemniej. Oczywiście byle nie na elewacji. ;)

I jeszcze jedna kamienica willowa. Bardzo zniszczona, ale ma ogromny potencjał. Mam nadzieję, że jest na liście do rewitalizacji.


Pozdrawiam z jednośladu. :)

10 komentarzy:


  1. Krótka przejażdżka po Łodzi to zawsze wspaniały pomysł na spędzenie czasu na świeżym powietrzu! Cieszy mnie, że mogłaś/mogłeś się wybrać na rower i delektować się pięknem miasta. Widzę, że marcowe nastroje w Łodzi są zmienną przyjemnością – najpierw kwitnące kwiaty, a za chwilę śnieg! To właśnie takie kontrasty sprawiają, że nasze miasto jest wyjątkowe. 😄

    Twoje relacje z podróży po mieście są inspirujące! Podziwiam Twoją ciekawość i otwartość na odkrywanie nowych miejsc. Te zdjęcia są absolutnie urocze, zwłaszcza te z synogarlicą i malowniczymi kamienicami. A mural... wyjątkowy! To świetne, że zauważasz piękno w detalach miejskiego krajobrazu, nawet wśród zniszczonych budynków.

    Zgadzam się z Tobą w kwestii ulicznych napisów – pozytywne przesłania zdecydowanie wpływają na atmosferę miasta. Mam nadzieję, że więcej takich inicjatyw pojawi się w przyszłości.

    Dziękuję za udostępnienie tych wspaniałych chwil z Twojej przejażdżki. Pozdrawiam serdecznie z jednośladu i życzę Ci kolejnych niezapomnianych przygód w Łodzi! 🚲💐

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy zmienna aura sprawia, że miasto jest wyjątkowe? Chyba nie. ;)
      (...)mogłaś/mogłeś(...) piszę jako kobieta i zdjęcie swoje wkleiłam, skąd wątpliwość? ;)

      Od dziecka widziałam, że Łódź ma potencjał do tego, aby być obiektem pożądania wielu turystów. Niemniej, żeby wydobyć perłę z brzydkiej muszli, trzeba czasu i umiejętności.
      Łódź ma teraz taki czas, że perła została odkryta i pokazana, ale wciąż jeszcze tkwi w brudnej muszli.

      Pozdrawiam serdecznie i do napisania ponownie. ❤️

      Usuń
  2. Kolejny raz przekonuje się, że wiele podobnych kamienic jest w moim mieście, muszę kiedyś zamieścić fotki w większej liczbie.
    Paskudnych graffiti tez nie brakuje, niestety...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Architektura konkretnych lat jest bliźniacza. Nawet spacerując po Lugano we włoskojęzycznej Szwajcarii, miałam nieodparte wrażenie, że jestem w Łodzi. Kilka ulic i kamienic w identycznym stylu. Lata, Jotko, po prostu konkretne lata dla danego stylu.

      Usuń
  3. Śnieg? Bez obaw. Pewnie zaraz stopnieje. Ile kilometrów na liczniku i ile przebytych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie szkoda, pewnie się nim nie nacieszę.
      Kiedy idę pojeździć po mieście, nie włączam licznika.

      Usuń
  4. Witaj słonecznym uśmiechem przedwiośnia
    Oj zatęskniłam już za rowerowymi przejażdżkami. Muszę tylko doprowadzić swój rower do porządku. Już najwyższa pora///
    Uwielbiam takie piękne wykończenia kamienic. Zawsze zwracam na nie uwagę.
    Pozdrawiam serdecznie, życząc chwili odpoczynku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to bardzo lubię, dlatego powstała zakładka "Łódź w szczegółach", na której pokazuję takie detale w zbliżeniach.

      Usuń
  5. To nie synogarlica, a sierpówka. Łatwo je ze sobą pomylić. Myślę, że synogarlic jest już u nas coraz mniej, a może w ogóle już nie ma?
    Cudna, tajemnicza świątyńka dumania i arcyprzepiękne krokusowe polany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet jak ogląda zdjęcia obu gatunków, nie widzę różnicy. O__O

      Usuń