Buszując po zdjęciach w Internecie, nie wiedzieliśmy, że przy tej willi trzeba by też porządnie pobuszować w buszu. Problem był taki, że należałoby się przedrzeć przez bujne zarośla (pokrzywy po pachy), a ja byłam w krótkich spodenkach... Nawaliłam podczas wyprawy po raz drugi – raz, że nie pomyślałam o latarkach, które by się przydały już w pierwszych ruinach, dwa że nie zabrałam długich spodni na urbex.
Dlatego nie spenetrowaliśmy willi, czego żałuję.
Teraz powiedziecie, że z babami tak jest.
Kajam się i łajam.
Dlatego nie spenetrowaliśmy willi, czego żałuję.
Teraz powiedziecie, że z babami tak jest.
Kajam się i łajam.
Weszliśmy jedynie do budynku stojącego obok, również w ruinie.
🚣 Z Łodzi trasę samochodem przejeżdża się w 2,29 h (175 km)
📍 My jechaliśmy samochodem po kolei, z zamku jest 12 min (8,3 km)
📍 Urodzinowa wędrówka na jeden dzień – przystanek 6/7
Joachim Hempel pochodził z rodziny akademickiej, dziadek był profesorem na Uniwersytecie Warszawskim, oraz założycielem Ogrodu Botanicznego w Warszawie.
Joachim jednak poszedł inną drogą, związał się na stałe z górnictwem i hutnictwem. Miał zakłady wapiennicze i kamieniołomy w Kielcach, dokupił też dwór i zakłady wapiennicze w Wolicy.
Zginął prawdopodobnie w czasie powstania warszawskiego.
Joachim jednak poszedł inną drogą, związał się na stałe z górnictwem i hutnictwem. Miał zakłady wapiennicze i kamieniołomy w Kielcach, dokupił też dwór i zakłady wapiennicze w Wolicy.
Zginął prawdopodobnie w czasie powstania warszawskiego.
W 1937 roku dom spłonął, jednak podjęto się renowacji.
Po II wojnie teren zajęło Państwowe gospodarstwo Rolne, a jakiś czas później otworzono tu Technikum Rolnicze. Potem wspaniała willa przeszła w ręce Spółdzielni Rolniczej „Piast”.
Dziś w efekcie przeskakiwania przez lata z rąk do rąk (niezrealizowane projekty), willa została opuszczona i zdewastowana.
Oj, jaka szkoda, taki piękny budynek! Że tez nikt sie nim nie zainteresował, widać potencjał!
OdpowiedzUsuńCzasami trudno przewidzieć warunki zwiedzania, zwłaszcza latem.