Dawno temu powstał pomysł na wnikliwe reportaże z ulic. Spróbowałam rok temu z ulicą Gdańską, pomysł wypalił, zainteresowanie było spore.
Tego lata zajęłam się Piotrkowską (drugą częścią – nie-deptakiem), również strzał w dziesiątkę.
Powtórka z Gdańskiej, bo z lepszym sprzętem-foto, też się w tym roku udała.
Może czas najwłaściwszy w tym roku powrócić na Kościuszki i poszerzyć skalę zakamarków? Poniższe zdjęcia pod względem technicznym uznania by nie zdobyły, ale doskonale pokazują klimat tych miejsc.
Kocham takie wyzwania.
Abstrahując od jakości zdjęć, materiał uważam za bardzo ciekawy. Al. Kościuszki wbrew pozorom sama w sobie może wydać się mało interesująca, ruchliwa, a rewitalizacja zabudowań przy niej, raczej rzadka. Ale zakamarki i rewersy zabudowy, to już coś.
Uznajmy więc ten wpis za prolog.
Zdjęcia pochodzą z sierpnia.
Rewers kamienicy przy Kościuszki 31 |
Kościuszki 31
Zaskakujące podwórze i niesamowite znaleziska.
Stara kamienica – choć mocno już nadgryziona zębem czasu, jest nie lada gratką.
Pomyślelibyście, że tam jest tak ciekawie?
Na parterze stoją wielkie sejfy. Na samej górze rozbrzmiewa przeszłość, której szepty nie każdy słyszy. Jedni patrzą w słońce, które ich oślepia, a drudzy szukają promieni opadających łagodną woalką. Przyjrzyjmy się tej czarującej treści.
Przede wszystkim architektura. Łuki na klatkach schodowych i okna, przemówiły do moich estetycznych uniesień.
Kiedyś takie wózki były popularne. |
Sejfy. |
Kościuszki 39
Dom Złota
Trzeba przyznać, że to dość nowoczesna i jakby luksusowa kamienica.
W dodatku zdjęcia wykonałam tutaj latem, więc zieleń subtelnie ozdobiła niektóre kadry.
To całkiem szykowna lokacja, szwendając się po niej, bardziej na miejscu byłyby szpilki i sukienka, ale nie świruję na tych włóczęgach. 😅 Ostatnio napatrzyłam się na klatkowo-schodowe sesje kobiet...
Kościuszki z filowaniem na Wólczańską
Kościuszki 35
"Tylko zmysły mogą uleczyć duszę, tak samo jak tylko dusza może uleczyć zmysły."
– Oscar Wilde "Portret Doriana Graya"
A zmysły estetyczne szaleją.
Oszalejmy więc razem, dołączmy do kliki szaleńców i zachwyćmy się tym detalem.
🧭 Pałac Wilhelma Lürkensa
Budowa trwała rok, pałac oddano do użytku w roku 1913. Projektantem był Alwil Jankau z Łotwy.
Ceglany, neobarokowy.
rewers:
Restauracja Spatif
Od roku 1959, miejsce to było znane jako salon literacki oraz przed wszystkim miejsce spotkań ludzi filmu i teatru.
Restauracja była planem filmowym "Awantury o Basię", w którym główna bohaterka trafiła do domu literata Stanisława Olszowskiego. To tutaj mieści się filmowe mieszkanie bohatera.
brama:
klatka schodowa:
awers:
Pod tym samym adresem w podwórzu istnieje mała willa.
Nie potrafię znaleźć żadnych informacji o niej.
bo przecież nie można się ograniczać do jednej ulicy
(...) gdy się jest między szalonymi, staje się także szalonym, a co więcej, znajduje się pewien urok w szaleństwach.
– Henryk Sienkiewicz "Quo vadis"
A za podwórzem stoją ruiny fabryki, w której za czasów świetności produkowano wyroby z trukotu, m.in. bawełniane wkładki do kaloszy.
Trykot to wyjątkowa, cienka dzianina o splocie, który nadaje mu elastyczności w obu kierunkach.
Wysoki komin służył do wypuszczania pary ogromnej maszyny parowej.
Aktualnie ruina niszczeje, lecz myśli się, by obiekt całkiem zrewitalizować i utworzyć miejsce publiczne.
Podobno w 2015 roku obiekt zakupili Hiszpanie celem utworzenia tu hotelu, jednak mury wyglądają coraz gorzej.
Wystrój secesyjny, w cegle i tynku zdobne detale.
Wilhelm Lürkens
Żył w XX wieku, był przemysłowcem dziewiarskim. Dzierżawił zaplecze przy ul. Piotrkowskiej 63, dopiero później zbudował fabrykę.
Był kolekcjonerem sztuki, a pałac miał być galerią obrazów.
Oszczędzał na czym się dało, aby móc kupić jak najwięcej dzieł znamienitych artystów. Zaoszczędził nawet na stropie fabryki, każąc zbudować drewnianą a nie murowaną.
Po śmierci rodzina próbowała wyprzedać cały jego majątek oraz cenną kolekcję, niestety fabryka nie znalazła nabywcy.
Nie wiem dlaczego odrestaurowano sam komin. |
Stąd widać ⏩New Iron. |
W klimacie urbex. |
SPACEROWA
Aleja Kościuszki pierwotnie nazywała się ulicą Spacerową. Była kiedyś promenadą. Sami zobaczcie poniżej.
⏩źródło zdjęć – fotopolska.
A dziś jest to jedna z najruchliwszych ulic, jeździ tędy tramwaj i raczej już nie jest tak przyjemna do spacerowania jak niegdyś. Jest głośna i przypuszczam, że mało osób wpada na taki pomysł, by buszować tu z aparatem.
Na początek tyle, jeszcze na Kościuszki wrócę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz