czwartek, 21 marca 2024

Las Gałkówek po raz drugi.

Znajduje się na granicy Wyżyny Łódzkiej i Wysoczyzny Rawskiej. Zajmuje obszar 56,35 ha, jest to las bukowo – jodłowy o cechach pierwotnych.
Rezerwat jest jednym z nielicznych w okolicach Łodzi, który daje wyobrażenie o tym, jak wyglądały kiedyś puszcze pokrywające te tereny. Zachował się tu naturalny drzewostan charakterystyczny dla wysoczyzn morenowych.

Pierwszy raz zwiedzałam go na rowerze, o czym opowiadałam tu ⏩Las Gałkówek – Zielona Góra.

Wówczas wybrałam sobie za cel na mapie Googl'a opis "Obiekt Wojskowy Historyczny". Okazało się, że obiekt w istocie wygląda jak bunkier, ale przyjrzawszy mu się z bliska, można było łatwo odgadnąć, że to tylko element rurociągu. Dowiedziałam się, że nie jest użytkowany od 2004 roku.

Tym razem celem był spacer po lesie z aparatem i poznanie tego terenu bliżej.












Ciekawostką jest, że rośnie tutaj około 25 sędziwych buków w wieku 180-220 lat, oraz kilka starych jodeł w wieku do 140 lat.
Z rzadkich gatunków, występują tu: widłak jałowcowaty i bluszcz pospolity.
Las jest domem dzięcioła dużego, piecuszka, świstunki, muchołówki szarej i małej, kowalika i pełzacza leśnego.
Kowalika poznałam bliżej:





Bezsprzecznie lasy są piękne o każdej porze roku, ale tutaj rzecz ma się wyjątkowo, gdyż zauważyłam w opisach w Internecie, że te wspaniałe okazy starych wysokich drzew bukowych, zaawansowaną wiosną oraz latem tworzą swymi grubymi konarami niezwykłe światłocienie jak na obrazach Caravaggia i Rembrandta.
Nie wiem jak Wy, ale ja zamierzam się o tym przekonać jeszcze w tym roku.
Buki nazywane były kiedyś katedrami – chyba zaczynam rozumieć dlaczego.

"Gęste korony drzew tworzą swego rodzaju sklepienie, dzięki któremu wnętrze lasu zatopione jest w półmroku. To wraz ze światłocieniami sprawia, iż panuje tu swoisty magiczny nastrój."

    – napisał jeden z Internautów

Mieści się tu kilka wzniesień będących pozostałością po zalegającym tu lodowcu.














Na wzniesieniu mieści się cmentarz wojenny, nazywany przez mieszkańców „Górka Cmentarna” lub „Górka Hitlera”. To pamiątka po I wojnie światowej.
Cmentarz z 1915 roku mieści 500 szczątków żołnierzy poległych w „Bitwie pod Brzezinami” oraz pomnik i mogiła żołnierzy polskich z 1939 roku.
Pierwotnie było tu wiele kamiennych nagrobków, które podobno stały się budulcem fundamentów okolicznych domów.
Na całym terenie lasu znajduje się szereg dołów po wybuchach artyleryjskich w 1944 r. w składnicy amunicji. Istnieją też do dziś dobrze zachowane okopy i dołki strzeleckie.

CO WIDAĆ DZIŚ:

3 płyty nagrobne. Kamień upamiętniający ustawiony przez Niemców i drugi Kamień ustawiony przez Polaków.
Całość jest ogrodzona niskim płotkiem.








PARKING...

...który jest zaznaczony tuż obok na mapie, to fejk.
Zwykła błotnista droga, wzdłuż której da się zaparkować. Możesz tu przyjechać pod warunkiem, że nie masz bardzo niskiego zawieszenia.

STRESZCIENIE WĘDRÓWKI
JEST TEŻ FILM Z ZAGLADNIĘCIA DO TEGO "NIBY" BUNKRA
ORAZ ZAREJESTROWAŁAM ŚPIEW PTAKÓW:


12 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia. A z miejsc które fotografowałaś, bije tak dziwny, typowy dla tej lokalizacji spokój.
    Lubię polodowcowe tereny; przynajmniej nie jest płasko i nudno.
    Wyobrażam sobie, jak cudnie musi tam być w zimowe noce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milcząca natura. Były miejsca gdzie ptaki nie śpiewały - taka esencjonalna cisza. I to jest chyba właśnie ta pierwotna pozostałość puszczy. Ją bardziej słychać niż widać. Zrozumie ten, kto umie poczuć planetę.
      Mnie interesują zimowe, oszronione poranki o wschodzie słońca. :)

      Usuń
  2. Te dróżki i ścieżki mają w sobie cos magicznego, przyciągają jak magnes.
    Chyba w każdym lesie natrafimy na miejsca pamięci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lasy były doskonałym miejscem strategicznym. W samej Łodzi mamy przecież las pełen bunkrów, okopów, schronów, poligon ćwiczebny...
      Za granicą poznawałam górską strategię, tutaj poznaję leśną.
      Tak, wiele jest takich miejsc. Lubię je, lubię cmentarze poukrywane w lesie. Napełniają mnie spokojem.

      Usuń
  3. Witaj wiosną za oknem
    Kolejna wędrówka zachęcająca do rowerowej przejażdżki. Tak ścieżki i dróżki zapraszają swoim urokiem.
    Wiem, że nie odpowiadam na komentarze... Przepraszam. Tak, zapewne mogłaby się wywiązać ciekawa rozmowa, ale to dla mnie oznaczałoby kolejne godziny przed komputerem, bo musiałabym odpowiedzieć na wszystkie, nie tylko Twoje. Jednak nie daję rady. Może, gdy będę na emeryturze... Teraz częściej brakuje mi czasu, siły... W tygodniu cały dzień pracuję przy komputerze, więc kolejne chwile są dla mnie męczące, zwłaszcza że wzrok mam nie najlepszy... W weekend jestem u rodziców, a tam teraz doszedł jeszcze ogród. Ale lubię tam spędzać czas.
    Mam nadzieję, że mój brak odpowiedzi nie zniechęci Cię do dalszych wizyt u mnie...
    Pozdrawiam zieleniącymi się drzewami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inaczej w kwestii odpoczywania, u mnie np. właśnie blog i komentarze są odskocznią. Po pracy albo przed (zależy na którą zmianę robię), kawka, komputer i święty spokój. Ale ja mam pracę fizyczną i taka godzinka na siedzeniu to dla mnie rozkosz. Ty zaś wolisz się po pracy poruszać, bo w pracy siedzisz.
      To dla mnie całkowicie zrozumiałe.
      Wzrok też mam nienajlepszy, ale cóż. Ważne, że widzę. I na pewno nie przestanę Cię odwiedzać, bo właśnie czytanie ulubionych blogów jest moim relaksem. :))

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. To nic, zawsze sprawdzam czy ktoś tam wylądował. ;)

      Usuń
  5. Powiem, co myślę: las to jest zawsze kupa piękna i radości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie lubię takich paskudztw jak groby, mogiły czy pomniki zohydzające lasy.

      Usuń
    2. Lubię cmentarze leśne. Tablice pamięci już niekoniecznie. I do tej pory nie wiem kto pozwolił na palenie zniczy w lesie.

      Usuń
    3. Nie, to stanowczo nie moje klimaty.

      Usuń