środa, 13 marca 2024

Łódź w moim obiektywie – mia100 kamienic.


















Kamienica Scheiblera – ul. Próchnika 1
Powstał w 1882 roku z inicjatywy jednego z królów przemysłu włókienniczego. Jego było imperium fabryczne na Księżym Młynie i jego jest ten imponujący, neorenesansowy budynek na rogu Piotrkowskiej.
Pierwotnie znajdował się tu skład towarów, sklepy oraz luksusowe mieszkania.














































Na ul. Piotrkowskiej jest teraz uliczna wystawa zdjęć Łodzi.











"Red Tower" ⏩coś więcej o nim tutaj










CIEKAWOSTKA:
Skwer upamiętniający kobiety 60+ które poświęciły swój czas dzieciom z trudnych domów oraz samotnym seniorom.
Do grona babć dołączył jeden senior, stąd nazwa skweru Latających Babć z Plusem.
Ekipa działa do dziś.

Andrzeja Struga 20.



ŁÓDZKA NOWINKA:
"Żelazko" to potoczna nazwa nowo-wciąż-powstającego budynku o unikalnym kształcie. "New Iron" został wybudowany na planie trójkąta i zajmuje 100% wykupionej działki.
Pomysły na aranżacje wnętrz ⏩można obejrzeć tu. Największe wrażenie robi półokrągły, przeszklony salon. Poza powierzchniami użytkowymi, będą tutaj do zakupienia luksusowe apartamenty od 40 do 200m². Szkoda, że nie powstanie tam typowy penthouse, mogłoby to świetnie wypaść.
Kiedy całość zostanie ukończona, przyjrzymy się "Żelazku" z bliska. ;)


Kamienica Bernarda Glucksmana – ul. Andrzeja Struga 7
Budowla pochodzi z 1897 roku. Pierwotnie był to budynek wyłącznie mieszkalny, po IWŚ stał się siedzibą banków i towarzystw ubezpieczeniowych.
Aktualnie są tutaj mieszkania.




15 komentarzy:

  1. Myślę sobie że jesteś dumna z tego że mieszkasz w tak ciekawym mieście.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham swoje miasto, cóż mogę więcej powiedzieć. :)

      Usuń
  2. zawsze mnie fascynowały różne zwyczajowe nazwy różnych budynków, choćby taki "Młotek", czy "Pod Sedesami" w Warszawie... albo na przykład "Okrąglak", która to nazwa sama w sobie może jest banalna, wiele miast ma takie obiekty, za to mnie intrygował kiedyś (nieistniejący już) pawilonik z wyszynkiem piwa, w którym mimo nazwy okrągłe były tylko beczki z piwem, kufle i kształty bufetowej, a sam w sobie był kanciasty aż do bólu...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas bardzo długo funkcjonowała nazwa "Bunkier". Potem obiekt zniknął...

      Usuń
    2. "Bunkier" mawiam na dwa budynki w Polsce: Centrum Solidarności w Gdańsku i Kościół Opatrzności Bożej w Warszawie /szerzej znany jako "Wyciskarka Do Cytryn"/, ale to są takie moje prywatne nazwy, do domowego użytku, wcale bym się zresztą nie pogniewał, gdyby oba znikły, zwłaszcza ten drugi...

      Usuń
    3. Łódź jest pełna wymyślonych nazw, niektóre są sympatyczne, niektóre wymyślone po złości. Wszystkich nie pamiętam, ale może kiedyś udałoby się zrobić ranking z łodzianizmów. 😆

      Usuń
  3. Na bogato, jest co fotografować!
    Ciekawostki tez super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są jeszcze ulice, których nie przespacerowałam z aparatem. One cały czas na mnie czekają. ;)

      Usuń
  4. Zamiast 10 kamienic pokazałaś chyba ze 100!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo jak w tytule - mia100 kamienic. 🤪

      Usuń
    2. To mi się jedno zero omsknęło przy czytaniu. Niedobrze. Pora na dłuższy odpoczynek.

      Usuń
    3. Mi też by się przydał. Ale jeszcze muszę poganiać w robocie.

      Usuń
    4. Jakoś mi ten wpis nie daje spokoju. Mam ochotę zrobić to samo.

      Usuń
    5. Ja też i to do maja, a w maju będzie... jeszcze gorzej, bo matury :-)

      Usuń
    6. Tzn.? Z czym Ci nie daje spokoju? Ja dopiero w czerwcu mam urlop.

      Usuń