Żyłka turysty intensywnie gra swe nuty, a pod tę muzykę piszę dla Was krótki przewodnik podstawowych punktów do obejrzenia w jeden dzień.
Wartych uwagi rzeczy będzie w tym miejscu znacznie więcej, dlatego jeśli wybieracie się do Kwidzynia lub w pobliże, warto poczytać, co jeszcze ma do zaoferowania, a ja pokażę Wam topowe miejsca, które należy odwiedzić na "dzień dobry".
Kwidzyń leży w woj. pomorskim, na styku Doliny Dolnej Wisły i Doliny Kwidzyńskiej; w sąsiedztwie pięknej przyrody kompleksów leśnych Miłosna. Warto zajrzeć na "Kwidzyńskie Ostnice", jest to teren zajęty przez roślinność stepową. Gratka dla miłośników dziczy i zwiedzania terenowego.
Historycznie, jest to teren dawnej Pomezanii
Zaczynamy od mniej oczywistego:
STARY SPICHLERZ
Zabytek, który przykuł mój wzrok już z oddali. Dawniej w XIX wieku był magazynem zbożowym. Dziś mieści się tam Piwnica Kulturalna, gdzie można napić się kawy lub skosztować drinka. Regularnie odbywają się tam koncerty.
Miasto znane jest przede wszystkim z zamku i katedry, obydwa pochodzą z czasów krzyżackich. Warto także przejść się uliczkami i zobaczyć ciekawą zabudowę miejscowości, która swoim malowniczym urokiem zniewoli niejednego.
Stare Miasto ze swymi małymi kamienicami i starymi kościołami, robi ciepłe wrażenie.
Zamek i katedra są najstarsze z całej zabudowy. Dawne, średniowieczne Stare Miasto niestety zniszczono w roku 1945 r., a jego ruiny rozebrano. Stąd nowsze kamienice, ale są bardzo podobne do tych, które możecie zobaczyć na przedwojennych zdjęciach. Stare miasto istniało dokładnie tutaj gdzie wskazuje poniższe zdjęcie i to te kamienice z podcieniami mam na myśli.
A cóż to za ceglany kwadrat na środku? Onegdaj stał tam ratusz, a to co tu widzimy to pozostałość. Niestety w czasie wojny nie obchodzono się z nim lepiej niż z okoliczną zabudową.
Możecie więc sobie tylko wyobrazić, że gotycki ratusz posiadał strzeliste wieże, łukowe okna i wiele zdobień.
Miejscowość została założona przez Krzyżaków w roku 1233.
Najpierw zbudowali gród (tam gdzie Góra Zamkowa) i gród ten nazwali Insula Sancte Marie – wyspa świętej Marii.
Gdy zaś przenieśli miasto w Dolinę Dolnej Wisły, przechrzczono je na Marienwerder – żuława świętej Marii.
I ta nazwa obowiązywała do końca II wojny światowej.
Przypuszcza się, że nazwę Kwidzyn, miasto otrzymało od Prusa imieniem Quede, który był właścicielem dóbr ziemskich na tym terenie.
Kwidzyn jest więc starszy od Łodzi o 631 lat.
Dopiero w roku 1243, Kwidzyn stał się lennem biskupstwa pomezańskiego.
ZANIM PÓJDZIECIE DALEJ:
Zanim skończycie spacer po mieście, polecam pójście do szkoły. Dosłownie.
Zobaczcie sobie kompleks dawnej Królewskiej Szkoły Podoficerskiej w Kwidzynie, cały z cegły, z ryzalitowanymi, okrągłymi wieżyczkami. Na pewno nie zawiedziecie się.
Ładną architekturę posiada też XIX wieczny, ceglany kościół pw. Świętej Trójcy z dwiema wieżami.
Dworzec kolejowy w Kwidzynie to młodszy obiekt, bo z XX wieku, cały zbudowany z cegły. Poczekalnia jest ciekawa, a dodatkowo na terenie dworca działa biblioteka, w której wnętrzach znajdują się oryginalne, odrestaurowane sufity, wzory na ścianach i elementy wyposażenia dawnego dworca. Ciekawostką jest zabytkowe lustro.
Poczta to także wielkie gmaszysko z cegły. Gdy się przyjrzycie herbowi na narożnym filarze, dostrzeżecie, że wisi on na innym herbie.
Biały orzeł zasłania czarnego orła niemieckiego.
Neorenesansowe i klasycystyczne kamienice mieszczańskie są odrestaurowane i przenoszą spacerowiczów w zupełnie inny wymiar. Dosłownie.
Po prostu szwendajcie się, a znajdziecie. :)
Do powyższej kamienicy weszłam, aby zobaczyć klatkę schodową. Pomysł był spontaniczny, a wybór przypadkowy.
Nie zawiodłam się, bo zadbane, czyściutkie wnętrze, miło mnie ugościło, pozostawiając dobre wrażenie.
Zespół zamkowo-katedralny to gotycka piękność i jedna z najokazalszych średniowiecznych pozostałości na terenie dawnych Prus Zakonnych.
Historię tego miejsca każdy doczyta sobie wedle własnych potrzeb, a ja opowiem co nieco o zwiedzaniu tego wielkiego kompleksu.
Na początek:
ZAMEK KAPITUŁY POMEZAŃSKIEJ
Powstały na przełomie XIII i XIV w jest świetnym przykładem architektury gotyckiej.
Został wzniesiony z cegły na granitowych fundamentach.
Zamek zbudowano na planie kwadratu, posiada dziedziniec. Uwagę zwraca gdanisko, które nie jest częstym elementem. Gdanisko to wieża, w której pierwotnie znajdowała się toaleta, i która jednocześnie była też wieżą ostatniej obrony.
Inne gdaniska można oglądać w Malborku i w Gniewie, ale to kwidzyńskie jest wyjątkowe, ponieważ prowadzi do niego 55 metrowy ganek – najdłuższy ze wszystkich.
Unikatowe dodatkowo jest też to, że cały zamek połączony jest z katedrą, tworząc bez mała jedność.
Zamek można zwiedzić z audioprzewodnikiem, samodzielnie we własnym tempie i w świętym spokoju. To się stało ostatnio moją ulubioną formą zwiedzania. Nie uwłaczająca żywym przewodnikom z krwi i kości, bo to grupa zwykle bywa problemem.
Oczywiście istnieje również możliwość wynajęcia przewodnika.
Do zobaczenia są m.in.: refektarz zimowy, kancelaria kapitulna oraz mieszkanie prepozyta. Urocze krużganki, które bardzo lubię, a w drodze do gdaniska zobaczymy wystawę etnograficzną. Na drugim piętrze wyjątkowa wystawa zbiorów przyrodniczych.
KORYTARZ PROWADZĄCY DO GDANISKA:
EFEKTOWNA, INTERAKTYWNA WYSTAWA PRZYRODNICZA
Na panelu wybieracie gatunek zwierzęcia, ciśniecie w guzik i zwierzak się odzywa. W ten sposób uczycie się rozpoznawać odgłosy przyrody. Jest kilka salek.
 |
Porównanie naszego żubra z wymarłym turem. |
 |
Żuchwy wala grenlandzkiego. |
JESZCZE TROCHĘ ZAMKOWEGO PIĘKNA:
 |
Zdecydowanie zdjęcie dnia. |
WYSTAWA SZWAJCARSKICH SCYZORYKÓW
Jak się mieszkało w kraju ich pochodzenia, to już wrażenia nie robią. Zwłaszcza mając w kieszeni własny.
Za to sztylety i mizerykordie były ciekawe.
KATEDRA ŚW. JANA EWANGELISTY
Służyła za mieszkanie i za miejsce modlitwy, lecz nie tylko. Świetnie przyczyniła się do obrony miasta.
To miejsce zwiedza się z przewodnikiem.
Od niego dowiecie się m.in., gdzie dokładnie pochowano trzech wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego. Usłyszycie, że świątynia to pseudokatedra, a także omówicie te piękne freski na ścianach kościoła, które niejedną ciekawostkę skrywają.
A na koniec wejdziecie na wieżę widokową, z której zobaczycie przepiękną panoramę na miasto i pradolinę Wisły.
WIEŻA OBRONNA ZAMKU I KATEDRY
Nie pamiętam ile razy dziennie przewodnik pokonuje te schody, jest ich ponad dwieście.
Na wieżę wchodzi się w kasku, bo jest tam niski daszek, który wybitnie denerwuje i każdy zawsze się uderzy... więc atrakcja niekomfortowa dla wygodnickich.
I mała rada ode mnie, zanim zaczniecie robić zdjęcia przez kraty, one się otwierają. ;)
 |
Mogiły. |
 |
Najdalej ten wielki gmach to wspomniana na początku szkoła, ale od strony mniej efektownej. |
 |
Budynek poczty |
Jest wiele do zobaczenia, Kwidzyń to urzekające miasto i warto wybrać się tu (bądź w okolice) na wakacje. To tylko około 3 godzin od Łodzi samochodem.
Polecam. :)
ode mnie jakieś trochę ponad pięć, ale to już szczegóły, szczegóły... bo generalnie to jest zajebisty materiał, kawał dobrej roboty...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Dzięki. :)
UsuńByliśmy w Kwidzyniu i w Gniewie, piękne zamki.
OdpowiedzUsuńW Gniewie byłam jakieś 15 lat temu. Miło wspominam, chętnie bym odświeżyła wspomnienie.
Usuń