czwartek, 27 listopada 2025

Wieżowiec Centrali Tekstylnej | potocznie zwany „wieżowcem telewizyjnym”.

Sienkiewicza 3/5

Jeden z bardziej monumentalnych wieżowców w Łodzi, wzniesiony w latach 1951–1955 w stylu socrealistycznym.
Zaprojektował go architekt Jan Krug.
Potocznie jest nazywany „wieżowcem telewizyjnym”, gdyż przylega do niego budynek siedziby Telewizji Polskiej w Łodzi.


Socrealizm, inaczej realizm socjalistyczny. Wg niego architektura miała wyrażać potęgę i siłę państwa, zaś piękno i elegancja przestały być istotne. Architektura socrealistyczna to styl państwowy ZSRR. Co więc widzimy w architekturze? Przeskalowanie. Zdecydowanie symetrię. Zdobienia tworzą attyki, kolumnady, ornamenty, pilastry, tralki i wysokie partery.
O tej architekturze, zdecydowanie można powiedzieć, że jest majestatyczna.

Dobrym przykładem urbanistyki socrealizmu będzie dzielnica Nowa Huta w Krakowie i Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa w Warszawie.
Oczywiście klasycznym przykładem będzie Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Przykładów w Polsce można by podać o wiele więcej, ale z tego punku idealnie będzie powrócić do Łodzi i spojrzeć na tytułowy Wieżowiec Centrali Tekstylnej.








Czy skojarzenie tego budynku z warszawskim Pałacem jest niesłuszne? Wszakże po wojnie Łódź niejako pełniła funkcję stolicy. Przeniesiono do nas wiele instytucji stopnia centralnego i terytorialnego. Ich reaktywacje odbywały się w opuszczonych lokalach w dużych, reprezentacyjnych mieszkaniach. Ale mieszkańców przybywało i te mieszkania zaczęły być potrzebne.

W prasie łódzkiej pojawiały się apele przynaglające do rychłej budowy własnych biurowców, celem zwalniania mieszkań. I tutaj właśnie pojawia się temat biurowca łódzkiej Centrali Tekstylnej.
Ogłoszono przetarg, a nawet lepiej powiedzieć będzie, że konkurs na najlepszy projekt.
Nadesłano 10 prac, z których wyłoniono projekt inż. arch. Jana Kruga z Krakowa.

Projekt ten wyglądał jednak zgoła inaczej. Dopiero później pojawiły się przesłanki o jego przeprojektowaniu. Jednolita, masywna bryła miała zostać podwyższona, a górne piętra nieco cofnięte i zwężone, a nowoczesna wizja, została zastąpiona socrealistyczną wizją.




Centralę Tekstylną zlikwidowano w trakcie budowy wieżowca i budowa została wstrzymana, dopóki nie odnaleziono nowego właściciela, który zechciałby ów budynek zająć i dokończyć tym samym budowę.
Po czasie, specjalna uchwała Rady Ministrów, podpisana przez premiera Cyrankiewicza, uregulowała uprawnienia do budynku i można było ruszyć dalej z budową.


Wysokość budynku wynosi 54 m.
W roku 1956 zainstalowano na dachu urządzenia nadawcze studia Łódzkiego Ośrodka Telewizji (15 metrowy maszt antenowy). W ten sposób wysokość budynku sięgnęła 72 metrów.
Widoki z niego są wspaniałe...





























_______________
Serdecznie dziękuję za uprzejmość i pilnowanie mojego bezpieczeństwa, podczas pobytu. Dawno nie spotkałam tak sympatycznych ludzi. Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. skojarzenie z PKiN jest centralnie prawidłowe, bo choć z jednej strony WCT jest szalenie podobny do warszawskiego Hotelu Warszawa, to te wszystkie budynki, pewna ich grupa, są z tej samej bajki, ta sama epoka, ten sam styl...
    tak z innej bajki, to widzę fotkę dworca Łódź Fabryczna... to było jakieś ponad 10 lat temu, może wcześniej(?), przyjeżdżałem z Warszawy do Łodzi parę razy w takiej jednej sprawie na jeden dzień, Flixbusem, dworzec był na dole... wychodziłem na górę i potem do tramwaju... rozglądam się po hali dworca i od razu skojarzenie, zwłaszcza za pierwszym przyjazdem to Pjongjang (Phenian), stolica Korei Płn... fotki z centrum miasta na których widać pustynię... różnica tylko taka, że w Łodzi pod dachem, a w Pjongjangu na polu, na świeżym powietrzu... w Korei na skrzyżowaniu stoi samotna panienka, milicjantka sterująca fikcyjnym ruchem, a w Łodzi jedyni ludzie to nudzący się ochroniarze...
    aha, i jeszcze klo za 2,50 automatyczne, elektroniczne, teraz nic specjalnego, np. we Wrocławiu na dworcu, ale wtedy na Fabrycznej to był lekki szok...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. */ups, sorry, przyburaczyłem... nie samotna ta milicjantka, tylko sama... skąd ja niby mogę wiedzieć, jak ona się tam czuła na tym skrzyżowaniu?...

      Usuń