Wody też nie brakuje, cały plac okraszają liczne fontanny. Ta bryza jest w mieście niezastąpiona kiedy doskwiera upał. Bywam tu często w różnych sprawach, nie tylko handlowych. Ostatnio kino i restauracja wieczorową porą, ale z szatynem.
Ponadto nigdy nie potrafię się oprzeć urodziwym detalom Manufaktury i prawie za każdym razem gdy tam jestem, robię zdjęcia jak turysta.
Co się zmienia tutaj w lecie? Na rynku Manufaktury wysypują plażę, ustawiają leżaki, jest też plac do gry w siatkówkę plażową, ponadto wielki plac zabaw, który widać na poniższym zdjęciu. Pojawiają się też palmy, a obok stoi letni bar.
Mała galeria przed wejściem do kina: zdjęcia "przed" i "po" rewitalizacji. |
Nie tylko beton - tu mamy drewniane molo, w prawo restauracje, po obu stronach fontanny (widać fragmenty turkusowych wód). |
Słyszałam tyle dobrego o tym mieście i wstyd się przyznać,ale jeszcze tam nie byłam. Pięknie u Was!
OdpowiedzUsuńNie ty jedna masz taki problem. ;) Borykam się od kilku ładnych lat z odwiedzeniem Wrocławia. Marzy mi się od kiedy przejeżdżałam przezeń autokarem.
UsuńPamiętam Łódź jeszcze z czasów przedmiotowych:(
OdpowiedzUsuńManufaktura to strzał w dziesiątkę, bardzo przyjazne miejsce.:))
Z czasów przedmiotowych?
UsuńPlaża z palmami? czemu nie!
OdpowiedzUsuńKiedyś w Toruniu na rynku odbywał się turniej piłki siatkowej plażowej, a na naszym rynku kino letnie na leżakach:-)
Dobry pomysł, prawda? Jeśli ktoś ma mało czasu, np. przed popołudniową zmianą w pracy, może sobie przyjść, pospacerować boso, albo poleżeć - czemu nie? Odtajać po prostu.
UsuńKino letnie też mamy. W sumie dawno nie byłam, ostatni raz przed pandemią, a potem musieli odwołać. W tym roku wznowili.
Ta plaża to obciach. Baba lata w bikini a ludzie, co idą do sklepu sobie na nią patrzą. Ja bym się wstydził. :D
OdpowiedzUsuńNikt nie lata w bikini, a jeśli nawet lata, to na zdrowie panom pójdzie. ;)
UsuńNie wiem czemu widzę wielką, grubą babę w bikini na leżaku :D
UsuńOczami wyobraźni. Ciekawe czemu akurat to widzisz. 😁
Usuńdreptałem po deptakach Manufaktury. warto było. nawet nie wchodząc do żadnego z wnętrz.
OdpowiedzUsuńBo nie potrzeba wchodzić. Na zewnątrz też można przyjemnie spędzić czas.
UsuńI świetnie, że miasta tętnią życiem :)
OdpowiedzUsuńW upał żadna bryza fontannowa nie pomoże. Trzeba by wleźć po samą szyję do wody. Broń Boże ciepłej!
OdpowiedzUsuńJak się nie ma tego, czego się pragnie, to tymczasowo lepsze to niż sama spiekota. Ostatecznie można wejść do klimatyzowanej galerii, ale to średnia atrakcja.
Usuń