sobota, 11 marca 2023

Park Julianowski – nad taflą lodu.

O niniejszym parku opowiadałam szczegółowo i pod względem jego historii dokładnie w sierpniu, choć użyłam także zdjęć z kolorowej jesieni. Bywam w nim czasem, jest to jeden z moich ulubionych zieleńców o charakterze leśnym, a przede wszystkim dlatego, że w jego sercu znajdują się piękne stawy utworzone na rzece Sokołówka (lewy dopływ Bzury).
Uzupełniam powidoki o zimową scenerię, nie rozpisuję się więcej, by znów nie być źle zrozumianą i nie odwodzić uwagi czytelnika o meritum wpisu.

⏩ Park im. Adama Mickiewicza – Julianowski → w szczegółach






Kaczka-lodołamacz. Kruszyła lód, bo popływać chciała.




Nasz piękny amfiteatr, a na pierwszym tle wiosenne bazie.



Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie ładniejsze, to czy poniższe...




8 komentarzy:

  1. Moją uwagę skradły przejawy wiosny:) Panu lodowi to ja już dziękuję za obecność:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam się podoba pan lód. :D Miał poczekać na mnie i dotrzymał słowa.

      Usuń
  2. Parki mają to do siebie, że zachwycają o każdej porze roku i lubimy oglądać zmiany w przyrodzie:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech... czekam na wiosnę :D Heh. Teraz jest tak szaro, buro..
    Miłego dnia! :)
    Wildfiret

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zupełnie odwrotne zdanie. Może pryzmat duszy mamy inny.

      Usuń
  4. Uwielbiam ten park! Piękny o każdej porze roku!

    OdpowiedzUsuń