Ta secesyjna elektrownia to jedno z tych miejsc, które warto odwiedzić. Zabytek pierwotnie służący Towarzystwu Wyrobów Bawełnianych Karola Wilhelma Scheiblera z roku 1910, a zaprojektował ją inżynier Alfred Frisch.
Budynek jest atypowy i jest najstarszym w kraju obiektem przemysłowym o żelbetowej konstrukcji ramowej.
Po II wojnie, niniejsza elektrownia zaopatrywała w prąd Łódzkie Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. Obrońców Pokoju „Uniontex”, o których zamierzam w najbliższym czasie opowiedzieć.
Follow the bunny, czyli zakamarkami prosto do zajączka... który jakiś taki jakby wkurzony trochę... Mam nadzieję, że nie zajumał wszystkich jajek.
Wnętrze to także secesja, którą bardzo lubię. Mamy tu maszynownię oraz kotłownię z niską wieżą.
Na zewnątrz króluje czerwona cegła klinkierowa, z której stworzono pięknie prezentujące się arkadowe fryzy.
W maszynowni witraże.
Dach dwuspadowy.
Część wnętrz nie jest na co dzień dostępna. Czekam cierpliwie dnia, w którym będzie mi dane zobaczyć więcej.
Wersja Bożonarodzeniowa ⏩"Świąteczne iluminacje uliczne." (druga miejscówka)
Piękna budowla, a podobne zające pamiętam z Poznania:-)
OdpowiedzUsuńczego by tu sobie posłuchać do tych fotek?... znaczy do drugiego oglądania, bo pierwsza sesja była po cichu... Godflesh?... nawet nieźle się komponuje... tylko jednego nie wiem: druga fotka w górę licząc od gryzoni, czy to jest do góry kołami, czy nie?... bo nie wiedzieć czemu z wrakiem statku mi się jakoś skojarzyło...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Wygląda jak burta, ale to jest sufit. XD Te same przęsła zdjęcie niżej.
Usuńnie burta, tylko zęza, ale mniejsza z tym... czyli dobrze rozpoznałem sytuację?... tylko nie do końca rozpoznałem, jak Ty tam wlazłaś, że tak to ujęłaś, ale być może jest to tajemnica warsztatu, więc nie będę upierdliwy dopytując :)
UsuńZdjęcie zrobione w górę, stojąc stabilnie na podłodze, to żadna trudność. 😆
Usuń"to żadna trudność" i tu jest właśnie różnica między fachowczynią, a kompletnym dyletantem, który nawet własnej babie komórką nie umie porządnego zdjęcia zrobić, o kocie już nie wspomnę, LOL...
UsuńKota nie umiesz sfotografować? Przecież kot z natury wychodzi najładniej. Nie da się źle pokazać na zdjęciu kota. XD
Usuńzacznijmy od tego, że trochę Ci słodziłem, choć uważam, że zasłużenie, bo fotografować jakoś tam umiem, tylko niekoniecznie porządnie, tak więc i kot jakoś wychodzi, nie tylko wtedy, jak śpi... kłopot zaczyna się, gdy chce mi się za dużo, czyli zrobić ujęcie en face, albo coś koło tego, takie z oczami... no, i wtedy zaczyna się jazda, nawet jak próbuję serią, bo prawie nigdy nie trafiam klatką w dobry moment... okay, to może po prostu filmować i wyciąć pojedynczy kadr, ale wtedy każdy kot mi się zaczyna wiercić i rzadko nam się udaje dogadać w tej kwestii :D
UsuńZe zwierzakami bywa czasem sporo zabawy. Różne gatunki wpadały mi przed obiektyw w pracy, najlepiej i najłatwiej fotografuje się gady. 😆 Za to najtrudniejsze są rybki.
Usuńgadom się zwykle nigdzie nie spieszy... chyba, że polują lub walczą...
Usuńa skoro o rybkach... kiedyś ulicą szło dwóch policjantów, takich szeregowych krawężników i jeden nagle zatrzymał się przed wystawą pet shopu, którą stanowiło jedno duże akwarium... znieruchomiał, a po drugiej stronie zatrzymała się jakaś rybka, nawet dość spora... ten drugi policjant widzi, że oboje wpatrują się w siebie jak zahipnotyzowani, wreszcie pyta:
- ty, co jest z tobą, co ty robisz?...
- ćwiczę kontrolę mentalną organizmów wyższych w rozwoju nad niższymi...
- aha...
ale po jakiejś minucie, dwóch oznajmił zniecierpliwiony:
- dobra, dość tej zabawy, musimy iść dalej...
nic się nie dzieje, więc klepnął go w ramię:
- chodź, idziemy już...
po czym ruszył i widzi kątem oka, że kolega idzie za nim... ale gdy obejrzał się na niego, zobaczył, że tamten robi rytmicznie ustami tak: /to trzeba zademonstrować, ale rozumiesz, o co chodzi/... na ten widok oświadczył:
- no, to sobie poćwiczyłeś...
Spieszy się jeszcze samcom, jak samicy szukają. Wtedy nie zrobisz zdjęcia. 🤣
UsuńKontrola mentalna... dobre. 😆
Ten trójkąt na środku mnie interesuję. Nie tyle trójkąt, co kwadrat (coś jak karo w kartach)
OdpowiedzUsuńjak brydżyście /choć nieczynnemu już jako zawodnik/ tak mi się z marszu skojarzyło, że karo, inaczej diamond, inaczej carreau... ale czemu projektant okien wpadł akurat na taki pomysł zdobniczy?... ciekawe pytanie...
UsuńI tak każdy bez problemu może tam wejść?
OdpowiedzUsuńNie. Parter jest tylko czasami otwierany. Klatka i cała góra są niedostępne. Czekam cierpliwie, aż będę miała możliwość.
UsuńKlatka jest kuta, ozdobna, witraże wielkie i piękne no i jest turbina jeszcze.