Przędzalnia Karola Scheiblera
Przędzalniana 71
Dziś tak się mówi, lecz pierwotnie były to włości Krystiana Wendischa, od którego Karol w późniejszym czasie je odkupił.
Obiekt jest opuszczony, ale nie porzucony. Znajduje się w zrewitalizowanej części Księżego Młyna, jako pozostałość i zabytek, który czeka na swoją kolej w konserwatorskim planie.
Jeżeli jakiś obiekt w Łodzi stoi bardzo długo i niszczeje, to znaczy, że jest dla miasta bardzo ważny, ale nie ma pomysłu na jego aranżację.
Zapowiedziano na początku roku, że XIX-wieczna przędzalnia z 1827 roku, stanie się domem mieszkalnym, a w zabytkowych budynkach wokół, które onegdaj pełniły funkcje ambulatorium, warsztatu, portierni i domu Wendischa, powstanie gastronomia i inne.
Ponad 28 tys. mkw. miało zostać poddane gruntownej rewitalizacji z zachowaniem historycznej zabudowy i te informacje są z lutego 25'.
Mamy wrzesień, nic się nie zdarzyło | zdjęcia pochodzą z lutego 25'
Wróćmy do historii. Skąd tu się wziął pan Krystian? Ano przybył do nas z Saksonii na zaproszenie Rajmunda Rembielińskiego, poszukującego specjalisty, który zbuduje mechaniczną przędzalnię.
To właśnie Krystian jako pierwszy otworzył w tym miejscu przędzalnię bawełny.
Otrzymał w dzierżawę od Królestwa Polskiego 69 mórg (teren nad Jasieniem wraz z Księżym Młynem i Wójtowskim Młynem).
CO SIE STAŁO, ŻE PRZEJĄŁ TO SCHEIBLER?
Był styczeń roku 1830. Krystian Wendisch zmarł na atak serca. Zakłady przechodziły z rąk do rąk, a w mieście wyrosła niebagatelna konkurencja pod nazwiskiem Geyer.
W roku 1845 przejął zakłady Karol Fryderyk Moes, który zobligował się, by unowocześnić tę maszynerię.
Wszystko szło wspaniale, póki do Łodzi nie przyszedł „głód bawełniany”. Były to lata sześćdziesiąte. Brak surowca spowodował kryzys produkcyjny i zahamowanie wielu fabryk. Czy Karol sobie z tym poradził? Czytajcie dalej.
Kolejnym dramatem był pożar w przędzalni.
Po tym wszystkim Fryderyk zmarł i nie było już chętnego następcy.
ERA SCHEIBLERA
Z początkiem lat siedemdziesiątych, wszystkie tereny Krystiana Wendischa, nabył Karol Scheibler.
Karol Scheibler wybudował ogromne imperium przemysłowe, które można liczyć począwszy od Centrali przy Wodnym Rynku (plac Zwycięstwa), cały kompleks Księżego Młyna i zabudowę wzdłuż ul. Tymienieckiego (aż do Piotrkowskiej), czyli około 500 ha.
Ale nie zaczynał od bogactwa, a od bogatego ożenku z Anną z Wernerów. Dopiero uzbierana suma wsparta kredytami, pozwoliła na otwarcie pierwszej zmechanizowanej przędzalni bawełny.
Scheibler przewidział "kryzys bawełniany". Posiadał w tym czasie dostatecznie dużo surowca, by produkować podczas gdy inni musieli zamykać fabryki...
Rozbudowywał się, dokupywał kolejne ziemie i dalej prosperował.
Spójrzmy na jego włości z dachu fabryki:
![]() |
Na początku wspomniany, jeden z najstarszych domów w Łodzi. |
![]() |
Miejskie Centrum Medyczne im. dr Karola Jonschera. |
![]() |
Widzicie srokę na czubku dachu? |
![]() |
Fabryka Adama Ossera ⏩ zdj. ze środka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz