Pora na dalszą część zestawienia klatek schodowych w wersji PRO, czyli łódzkie kamienice, w których można się poczuć lepiej niż w Wilanowie.
Zestawienie alternatywne, nie odpowiadam za wrażenia.
Narutowicza 35
Kamienica po rewitalizacji, a wnętrze zaskakującej urody, zdecydowanie dalece wyżej od wersji standard.
Trudno się powstrzymać i nie zajrzeć do takiej ładnej bramy no i mnie poniosło... Zaczęłam badać temat wnętrza, a klatka schodowa przeszła moje oczekiwania.
Pałac Kindermana
Piotrkowska 137/139
Pałac wzniesiono w roku 1907, wedle projektu wiedeńskiego architekta, Karla Seidla, dla Juliusza Kindermana, właściciela fabryki włókienniczej.
Jest częścią pierzei ulicy Piotrkowskiej, a fasada ma charakter miejski.
Przykład włoskiego renesansu dopina mozaika pod okapem dachowym, ułożona z bardzo drobnych sześcianów ze szkła. Zaprojektował ją malarz Alois Hans Schram, a wykonała ją wenecka firma sztukatorska Antonia Salviatiego.
Obraz z nich ułożony przedstawia życie codzienne kupców weneckich.
Pałac był dwukrotnie przebudowywany w skutek czego sień przejazdową zmieniono w podcienia arkadowe.
Wnętrza są eklektyczne i bardzo bogato zdobione. Zachowało się bardzo wiele oryginalnej dekoracji i wyposażenia.
Kunsztowne sztukaterie, boazerie i złocenia, oraz stolarka drzwiowa i okienna, pokazują pałacowy charakter.
Wisienką na torcie jest witraż klatki schodowej.
Obecnie mieści się tu Siedziba Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Wnętrza też są w wersji PRO. Na uwagę zasługuje fontanna w korytarzu.
Centrum Biurowe Pracownia
Piramowicza 11/13
Budynek powstały na przełomie XIX-go i XX-go wieku.
Dla Łodzian obserwujących różne grupy fotograficzne, to adres – suchar. ;)
Ale widząc na pęczki zdjęć w Internecie, do klatki schodowej tak naprawdę mało kto dotarł. Większość zatrzymuje się na wejściu...
Myślałam początkowo, że to będzie wizytówka kolekcji, ale wtedy jeszcze nie znałam ostatniej klatki...
Kamienica Franciszka Richtera
Sienkiewicza 53
Powstała w latach 1889-1910 w stylu secesyjnym.
Jest to kamienica prywatna - jeden z przykładów, że prywatne, nie oznacza zapuszczone.
Franciszek Richter krótko był właścicielem (wówczas dwupiętrowej kamienicy), kamienicę czynszową przejął i posiadał do roku 1920, Alwin August Seiler (Zejler).
Przebudową zajął się łódzki architekt Abram (Adam) Totenberg (który to, zaprojektował także m.in. budynek przy Kościuszki 53).
Rozbudowa objęła kolejne piętro z poddaszem użytkowym, kryte dachem mansardowym.
Rozbudowano również oficyny.
W elewacji dodano motyw kobiecej głowy.
Wojna zapomniała o tejże kamienicy, budynek nie ucierpiał nic a nic.
Zaniedbanie jednak sprawiło to, że w latach późniejszych stan posesji był tragiczny.
W latach dziewięćdziesiątych, miasta nie było stać na remontowanie. W roku 2005 wyłączono ją z użytkowania, była w tak złym stanie.
Podejrzewano, że kamienica zostanie przeznaczona do rozbiórki, lecz 10 lat później prywatny inwestor kupił i wyremontował cały budynek łącznie z oficynami.
Dziś kamienica cieszy oczy nie tylko odnowioną elewacją, ale również pieczołowicie odtworzonymi balustradami, ornamentami z minionej epoki, rzetelnie wyremontowaną klatką schodową i reprezentacyjnym wejściem.
Powstały tam mieszkania.
![]() |
Druga sień. |
![]() |
Druga sień prowadzi do ławeczek. |
Kamienica Bernarda Glüksmana
Kościuszki 36/Struga 7
I właśnie tę klatkę schodową uważam za wizytówkę kolekcji.
Projekt na trzypiętrowy dom mieszkalny w stylu eklektycznym, powstał w roku 1895, spod pióra Landau i Chełmińskiego.
![]() |
Po tej stronie znajdziemy małe błękitne wnętrze. |
Ale my idziemy na drugą stronę kamienicy.
Pierwsze na co zwróciłam uwagę wszedłszy do klatki schodowej, to barwna podłoga. Jest ceramiczna. Dalej schody z marmurowymi stopniami i podstopnicami. Metalowa balustrada ze stylizowanymi ozdobami roślinnymi, poręcz drewniana.
Zapierająca dech stolarka drzwiowa. Gdyby uczucia wyrażało się nie w czekoladkach, a w klatkach schodowych, to poproszę taką.
Skupmy się jeszcze na tych drzwiach, bo to jest majstersztyk. Dwuskrzydłowe z prostokątnym nadświetlem, z zachowaną częścią dekoracją płycin i ramiaków.
Profilowane miejsca na listy z ozdobami roślinnymi, również na kluczykach.
Na ścianach i sufitach zdobienia o stylistyce neorokokowej.
Rozety okienne z motywem liści akantu.
Zabytek należy do wspólnoty mieszkaniowej.
Kolekcja zostanie na tę chwilę zamknięta. Zdaję sobie sprawę, że widywałam jeszcze więcej klatek schodowych, zasługujących na oznaczenie PRO, ale są już na tym blogu i po co dublować?
W przyszłości na pewno pojawi się więcej wartościowej architektury, Łódź bowiem usłana jest z zabytków, bardziej lub mnie (bądź wcale) zadbanych i warto o nich opowiadać.
Przesyłam serdeczności.
No po prostu zachwyt! nie wiem jak było przed rewitalizacją, ale teraz mogłabym zamieszkać, a ten witraż z łabędziami - niesamowity!
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne klatki, zdjęcia również, gratuluję ewa
OdpowiedzUsuń