Na gwiazdkę nie czekam. Od lat nie obchodzę świąt wzorcowo i tradycyjne, czego nie uważam za brak. Jestem w tym wolna.
Cieszę się miejskimi iluminacjami, mam też własne w domu przez cały rok (lampki okręciłam wokół biurka, to moja lampka nocna).
Wyszedłszy przed laty z religijności, wiele zmieniło się w moim życiu. Rodzina zawsze jest blisko, przez cały rok. Pierogi i grzybowa też.
Czekam na te dni, bo więcej wolnego sprzyja kreatywnemu planowaniu. Nie będzie nudy.





.jpg)
