Wejście do pawilonu z ptactwem egzotycznym i mniejszymi gatunkami ssaków wygląda niesamowicie. Już samo to, że miast zwykłej posadzki czy betonu, mamy wysypane miękkie podłoże, dokładnie takie jak u niektórych mieszkańców.
Po Ogrodzie oprowadzał nas paw. Stary kustosz tego miejsca. Pawie są tu odkąd pamiętam.
Ptaki egzotyczne mają niesamowitą aranżację. Biotop swojego regionu, namiastka macierzystej ziemi, odgłosy natury płynące z głośników – wszystko razem wykonało świetną robotę.
Moje ulubione dzioborożce. |
Wszędzie ciepło, ale pod kaloryferem najcieplej. |
Grafitowo niebieski ptak. Ciekawe czy ktoś go zauważy.... |
Genialnie wyremontowali pawilon z małpami. Drewniana podłoga, wyspy zieleni pośrodku, dobry klimat.
Mankamentem jest to, że te wielkie witryny wprost idealnie odbijają lampy i robiąc zdjęcia czy nagrywając filmy, widziałam siebie, a nie zwierzaki.
Wybiegi zewnętrzne prawie się nie zmieniły, ale być może to nie koniec realizacji planów. Łódź ogółem cały czas dynamicznie się rozwija, więc kto wie co tu zastaniemy np. za rok.
A to spotkanie zostanie w mojej pamięci na długo...
CZŁOWIEK – ISTOTA CIEKAWA – TRZEBA SIĘ DOKŁADNIE PRZYJRZEĆ:
Na wybiegu dla tygrysów była katastrofa lotnicza, a na lwim pociągowa... Jak to się stało? Wiemy tylko, że do tragicznych wydarzeń doszło nocą. Prawdopodobnie za sprawą kogoś nie z tej ziemi, zdolnego otworzyć na obu wybiegach dwa portale. W ten sposób "złapano" maszyny w trakcie pracy. Rozbiły się centralnie na środku wybiegów i w obu przypadkach można mówić o kociej uczcie. Jakiś czas później zniknęli także opiekunowie tych zwierząt...
Dzięki tym katastrofom woliery wielkich kotów zyskały na powierzchni. Są one praktycznie dwa razy większe niż były dawniej.
Mieszkają tu 3 tygrysice amurskie (syberyjskie), największe z tego rodzaju. Porównywalne rozmiary posiadają tylko tygrysy bengalskie.
Lwiego wybiegu nie udało mi się dobrze sfotografować, ale to jest do nadrobienia.
Lwiego wybiegu nie udało mi się dobrze sfotografować, ale to jest do nadrobienia.
Pingwinom przylądkowym z Afryki Południowej, nie są straszne ani zimy ani upalne lata. W naturze są zagrożone wyginięciem. 26 tych pływających ptaków zamieszkuje bezpieczne pielesze łódzkiego ZOO.
ZOBACZCIE JAK PŁYWAJĄ:
Ktoś ciekaw co jest zagrożeniem dla jadowitych węży i skorpionów? Surykatki.
Zwierzęta te prowadzą dzienny tryb życia, są terytorialne i stadne.
Nie muszą pić wody. Czerpią ją z korzeni i bulw.
Nie muszą pić wody. Czerpią ją z korzeni i bulw.
PRAWDZIWE GANGSTA STYLE:
Zostaje mi do przedstawienia tylko jedno miejsce, moje ulubione z całego ZOO (poza Orientarium, które jednak przebija wszystko inne). Wiwarium zawsze zostawiałam sobie na koniec zwiedzania.
Zobaczyliśmy już:
Wow ale wspaniałe to zoo :) Jeszcze nie odwiedziłam go i bardzo żałuję. Byłam tylko w ogrodzie botanicznym z koleżanką która też jest z Łodzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasinyswiat
Ogród botaniczny bardzo lubię odwiedzać jesienią. Jest po prostu bajeczny, dosłownie. Wiosna też ciekawa, zwłaszcza kiedy tulipany są w rozkwicie. Tam jest przecież całe ich pole.
UsuńPolecam jeszcze palmiarnię.
Wspaniale to wygląda !
OdpowiedzUsuńremonty zapowiadają zmiany na lepsze, ale gdy zwiedzaliśmy kiedyś ZOO w Poznaniu i połowa wybiegów była nieczynna, to i cena biletu powinna być niższa w tym okresie...
jotka
Zwierzęta w tym czasie jedzą tyle samo, pracownikom też się pensji nie obcina, więc nieobniżona cena wcale mnie nie dziwi.
UsuńNaprawdę niezłe combo, skoro dwie katastrofy. Uwielbiam zoo, jak kiedyś będę w Łodzi to na pewno zajrzę.
OdpowiedzUsuńPodobno tygrysy zaanektowały sobie ten samolot. Ciekawie to musi wyglądać, ale po ten widok wrócę do ZOO o cieplejszej porze.
UsuńByłam :D Co dziwne nie mogłam znaleźć pingwinów o.o
OdpowiedzUsuńTrochę spóźnione... Mam nadzieję, że Święta były dla ciebie szczęśliwe. Szczęśliwego Nowego Roku!
Pozdrawiam serdecznie! :)
Wildfiret
W Orientarium jest drogowskaz do pingwinów. Drzwi są przed "świątynią makaków" (jeśli idziesz od słoniarni), prowadzą na zewnątrz, idziesz dalej, dalej, dalej i tam są.
UsuńNie świętowałam, ale byłam na udanej wędrówce poza miastem. ;)