niedziela, 22 października 2023

Łagiewniki i Arturówek.

O tym zakątku opowiadałam już wielokrotnie, lecz nie ukrywam, że lubię wracać w ten rejon, zwłaszcza w okresie jesiennym.
Dopiero rozpoczynał się październik. Oto jak pięknie jesień zaznaczała swą obecność:













    Trasą leśną przeszliśmy do Arturówka:




















Inne opowieści z tego lasu:

⏩Czarne łabędzie na włościach Ludwika Heinzla.

⏩Łódzkie Łagiewniki.

⏩Arturówek – przystań wypoczynkowa.

⏩Zmrożonym szlakiem – rowerem do Arturówka.

10 komentarzy:

  1. Sumaki pierwsze nabierają kolorów, lubię je. Pajęczyna cudna, uwielbiam pająki. Śliczna Ty i podoba mi się jeszcze ten ptasi bar. Mam blisko podobny las, dzisiaj byłam z psem, kaczki jadły rzęsę wodną, wiewiórka biegała po drzewach, a dokładnie dębach. I było ciepło i taką jesień lubię (gofry czasem też). :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bar "Sowa" mnie rozczulił, super ktoś miał pomysł. :D

      Usuń
  2. Wspaniale uchwyciłaś piękno tego miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj deszczowym wieczorem
    Dziękuję za ten piękny, jesienny spacer. Z przyjemnością powędrowałam z Tobą. Jesień w tym roku naprawdę długo zachwyca swoim pięknem. Ale niestety już do drzwi puka Pan Listopad.
    Pozdrawiam deszczem pukającym w parapet i życzę ciepłych kolorów w sercu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie mogę doczekać się listopada. Natura ponownie zmieni swoje oblicze i mam nadzieję jeszcze efektowniej działać w zakresie łódzkiej fotografii. :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Zerknęłam sobie na mapę. Twoja Lisia Góra przypomina mi Stawy Stefańskiego u nas w Łodzi.

      Usuń
    2. Ale sama góra jest górą. Niewielką wprawdzie, ale wystarczającą, żeby się zasapać i dostać zakwasów :-)

      Usuń
  5. A teraz wydzieraj mnie ze spamu! :-)

    OdpowiedzUsuń